Klaudia El Dursi pożegnała Sonię Szklanowską. To, co napisała po jej śmierci, łamie serce
24 maja 2025 roku w Świekatowie pożegnano Sonię Szklanowską. Miała tylko 25 lat. Na pogrzeb przyszli bliscy, znajomi i osoby, które znały ją z „Hotelu Paradise”. W ciszy i smutku oddali jej hołd. Wśród nich była Klaudia El Dursi, która pożegnała Sonię w bardzo poruszający sposób.

W sobotę, 24 maja 2025 roku, w kościele pw. św. Marcina Biskupa w Świekatowie odbył się pogrzeb Soni Szklanowskiej. Uczestniczka drugiej edycji „Hotelu Paradise” miała zaledwie 25 lat. Jej śmierć poruszyła tysiące ludzi – zarówno tych, którzy znali ją osobiście, jak i tych, którzy śledzili jej życie w mediach społecznościowych. Wśród żałobników pojawiła się Klaudia El Dursi, która pożegnała Sonię w sposób, który trudno zapomnieć.
Pogrzeb Soni Szklanowskiej
Sonia Szklanowska zyskała popularność dzięki udziałowi w programie „Hotel Paradise”, ale szybko stała się kimś więcej niż tylko uczestniczką reality show. Była aktywna w mediach społecznościowych, próbowała sił w muzyce i dzieliła się ze swoimi obserwatorami szczerymi przemyśleniami. Jej odejście było nagłe i szokujące. W sieci pojawiły się tysiące komentarzy – wielu internautów zwracało uwagę na to, że depresja może być ukryta za uśmiechem, a hejt w sieci potrafi niszczyć.
Ceremonia pogrzebowa odbyła się w rodzinnej miejscowości Soni. Kościół w Świekatowie wypełnił się ludźmi ubranymi w jasne kolory – zgodnie z ostatnią wolą zmarłej. W ich dłoniach znalazły się białe róże, symbolizujące czystość i pokój. Atmosfera była pełna skupienia, ciszy i refleksji.
Jednym z najbardziej poruszających momentów był gest puszczenia w niebo białych balonów. Ten symboliczny akt miał wyrażać miłość, pożegnanie i pamięć. Baloniki unosiły się w niebo, a wszyscy obecni patrzyli w górę w milczeniu. Był to prosty, ale niezwykle wymowny gest – spełnienie jednej z ostatnich woli Soni.
Klaudia El Dursi pożegnała Sonię Szklanowską
Wśród osób obecnych na ceremonii była również Klaudia El Dursi – prowadząca „Hotel Paradise”, która poznała Sonię podczas nagrań drugiej edycji programu. Modelka na swoim profilu na Instagramie opublikowała krótkie nagranie z pogrzebu. Film ukazywał moment wypuszczenia balonów i białe róże – elementy, które miały dla Soni szczególne znaczenie. Pod nagraniem pojawił się krótki, ale przejmujący podpis:
Leć wysoko
Tylko dwa słowa. Wystarczyły, by wyrazić wszystko. Smutek, pożegnanie, tęsknotę i pamięć.
Poruszający wpis po pogrzebie Soni Szklanowskiej
Krótko po ceremonii pochówku przyjaciółka Soni, Kinga Kijańczuk, opublikowała na Instagramie poruszający wpis, ostatecznie żegnając dziewczynę. Wspomniała nawet o... hejterach.
Jesteśmy już po pożegnaniu Soni. Od tego momentu życie nabrało innego znaczenia... Jej obecność wciąż jest tu, w ciszy, w myślach, w sercu. (...) Dziękuję za każde dobre słowo. Przypominają mi, jak piękne dusze mam obok siebie. Tych, którzy hejtowali, oceniali, a nawet grozili... też przytulam cieplutko. Wierzę, że każda zraniona dusza może znaleźć spokój.
To pożegnanie było nie tylko symbolicznym zakończeniem, ale też głośnym apelem o empatię i zrozumienie – nie tylko wobec zmarłej, ale też wobec wszystkich, którzy zmagają się z trudnościami, o których świat często nie ma pojęcia.
Zobacz także:
- Był gwiazdą „Sanatorium miłości” i „The Voice Senior”. Piotr Hubert Langfort nie żyje
- Uszanowano jej ostatnią wolę. Tak pożegnano Sonię Szklanowską z „Hotelu Paradise”
