Reklama

W maju obroniła pracę magisterską na Uniwersytecie Jagiellońskim i jednocześnie skończyła kurs prawa amerykańskiego na Katolickim Uniwersytecie w USA. Wszyscy spodziewali się, że Kinga Duda wybierze zagraniczną ścieżkę kariery: żeby mieć większe możliwości i uniknąć zainteresowania mediów. Jednak Kinga wróciła z Waszyngtonu do Polski i wybrała posadę młodszego prawnika w prestiżowej warszawskiej kancelarii Maruta Wachta, która została najlepszą firmą prawniczą w Polsce w 2018 roku w konkursie „The Lawyer European Awards”. Córka prezydenta Andrzeja Dudy i Agaty Kornhauser-Dudy może liczyć na bardzo przyzwoitą pensję. Z Raportu Hays 2018 podanego przez rynekprawniczy.pl wynika, że młodszy prawnik zarabia dziś od 5 tys. do 7 tys. złotych.

Reklama

Kiedy cztery lata temu jaj tata został prezydentem polski wydało się, że Kinga będzie robić oszołamiającą karierę w show-biznesie. Wszyscy zakładali się o to, czy i kiedy wystąpi w „Tańcu z gwiazdami”. W tym programie widzieliśmy już przecież dwie córki prezydentów - Marię Victorię Wałęsę oraz Olę Kwaśniewską, a także Kasię Tusk, córkę premiera. Okazało się jednak, że już na samym początku Kinga Duda postanowiła usunąć się w cień, nie przeprowadziła się razem z rodzicami do Warszawy, tylko zamieszkała w ich starym mieszkaniu w Krakowie i poświęciła się studiom. Ale co ciekawe, Kinga Duda od zawsze była pilną i ambitną dziewczyną. Już po maturze poszła na dwumiesięcznie praktyki do jednej z krakowskich kancelarii i otrzymała certyfikat potwierdzający znajomość języka angielskiego na poziomie biegłym, wydawany przez University of Cambridge. Potem w wakacje pracowała dla jednej z największych w Polsce kancelarii prawniczych Baker McKenzie Polska i w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Jest bez wątpienia najbardziej ambitną z córek prezydenckich.

Co robią inne córki prezydentów?

Do końca np. nie wiadomo, czym tak naprawdę zajmuje się teraz Maria Viktoria Wałęsa. Podobno prowadzi swoją fundację My, Naród, która zajmuje się aktywizacją zawodową i działaniami proekologicznymi. Aleksandra Kwaśniewska dla odmiany jest psycholożką, ale nie pracuje w zawodzie. Ostatnio napisała trzy teksty na płytę swojego męża Kuby Badacha. Od czasu do czasu przeprowadza też wywiady dla magazynu „Viva!” Marta Kaczyńska zaś prowadzi w Gdyni własną kancelarię adwokacką i pisze felietony do tygodnika „Sieci”. Dostaje też alimenty od Marcina Dubienieckiego, a po katastrofie smoleńskiej otrzymała najprawdopodobniej 3 mln zł odszkodowania. Bardzo ambitna jest też Monika Jaruzelska. Była stylistką, dyrektor kreatywną kilku firm, napisała cztery książki, wykłada na SWPS. Po tym jak nie dostała się do senatu (z listy SLD) pozostała radną m.st Warszawy.

EastNews
Reklama

Więcej w najnowszym "Fleszu"

Reklama
Reklama
Reklama