Reklama

Kasia Tusk opublikowała na Instagramie wyjątkowe zdjęcie. Córka Donada Tuska i autorka popularnego bloga "Make Life Easier" często pokazuje w sieci nowe fotki, ale takie kadry widzimy niezwykle rzadko. Kasia Tusk pochwaliła się romantycznym zdjęciem ze swoim mężem, Staszkiem Cudnym. Internauci są zachwyceni!

Reklama

Kasia Tusk na romantycznym zdjęciu z mężem

Kasia Tusk należy do grona osób, które bardzo chronią swoje życie prywatne. Popularna blogerka nie pokazuje wizerunku swoich bliskich i nie opowiada publicznie o najważniejszych rodzinnych wydarzeniach. Tak też było w przypadku ślubu córki Donalda Tuska!

Kasia Tusk wzięła ślub w 2014 roku, ale dopiero pięć lat później przyznała, że ma męża i pokazała swoją suknię ślubną. Chociaż Kasia Tusk i Staszek Cudny tworzą szczęśliwy związek już od wielu lat, to w sieci trudno znaleźć ich wspólne zdjęcia.

Teraz Kasia Tusk zrobiła wyjątek i opublikowała romantyczną fotkę z ukochanym mężem!

Ile to się trzeba naćwierkać żeby przyszła ta wiosna ????- napisała Kasia Tusk.

Zobacz także: Wózki dzieci polskich gwiazd. Tym wożą pociechy Joanna Opozda, Małgorzata Rozenek, Klaudia Halejcio i inni

Internauci są zachwyceni wspólnym zdjęciem Kasi Tusk i jej męża. W sieci pojawiło się sporo komentarzy.

- Jakie piękne zdjęcie ????❤️❤️❤️
- Ile miłości na zdjęciu????❤️ Piękna relacja, bardzo rodzinna i ciepła.
- Tyle spokoju i piękna w tym zdjęciu. ❤️
- Jakie to zdjecie jest piekne ❤️- piszą fani.

Zobacz także: Kasia Tusk pokazała córeczkę: "Mój pączek na czwartek już gotowy"

Piotr Hukalo/East News

Przypominamy, że kilka miesięcy temu Kasia Tusk i jej mąż przeżyli naprawdę trudne chwile. Młodsza córka pary tuż przed ostatnimi świętami Bożego Narodzenia przeszła zakażenie koronawirusem, a przed Sylwestrem trafiła do szpitala. Kasia Tusk pisała wówczas, że dzięki pomocy lekarzy u jej córeczki nie rozwinęła się sepsa.

Dziś na szczęście Kasia Tusk i jej mąż znów mogą cieszyć się rodzicielstwem i spędzać ze sobą romantyczne chwile.

Zobacz także: Kasia Tusk wyszła z córką ze szpitala. "Dopiero dochodzimy do siebie"

PIOTR KAMIONKA/REPORTER
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama