Reklama

Karolina Korwin Piotrowska, Krzysztof Skiba i Katarzyna Dowbor wspominają Bogusława Kaczyńskiego. Słynny popularyzator muzyki poważnej cieszył się ogromną sympatią wśród swoich kolegów ze świata show-biznesu. Informacja o jego śmierci zasmuciła m.in. Karolinę Korwin Piotrowską, która w swoim felietonie pożegnała się z Bogusławem Kaczyńskim.

Reklama

- Był niepowtarzalny. Należał do dawnego świata, po którym zostaje coraz mniej. Panie Bogusławie dziękuję za muzyczne lekcje, za anegdoty, za emocje, których dzięki Panu doświadczyłam. Byłam szczęściarą, bo był Pan bohaterem mojego dzieciństwa. Jednym z ważniejszych. Będzie mi pana brakowało, a pustka będzie tym większa, że mam świadomość iż w tym coraz bardziej chorym i niezrozumiałym dla mnie świecie, nie ma drugiego takiego jak Pan. Są ludzie niezastąpieni. Pan taki był. NIEZASTĄPIONY. Do zobaczenia, panie Bogusławie - Korwin Piotrowska napisała na onet.pl.

Śmierć Bogusława Kaczyńskiego wyjątkowo poruszyła Krzysztofa Skibę. Muzyk w rozmowie z "Super Expressem" opowiedział o współpracy z muzycznym ekspertem.

- Współpracowało mi się z nim wyśmienicie. Razem prowadziliśmy kilka koncertów. On był nie tylko znawcą muzyki, ale jej propagatorem. Miałem ogromne szczęście, że mogłem z nim współpracować. Tworzyliśmy duet oparty na kontraście, ale właśnie dzięki temu dowcipniej oprowadzaliśmy publiczność po muzyce klasycznej i dawnych czasach - jak się bawiono, jak urządzano bale. Ostatni raz rozmawiałem z nim przez telefon, cieszę się że zdążyłem. Coś mnie tknęło, że muszę zadzwonić. Życzyłem mu zdrowia, wesołych świąt, było słychać, że jego mowa jest niewyraźna, że jest pogorszenie, bo chciałem wybadać jaka jest jego kondycja- wspomina Skiba.

A jak współpracę z Bogusławem Kaczyńskim wspomina Katarzyna Dowbor? Dziennikarka zdradziła, że to właśnie z nią krytyk muzyczny chciał pojawiać się na wizji, ponieważ nie lubił kiedy ktoś przerywał jego wypowiedzi. Katarzyna Dowbor doskonale o tym wiedziała i nigdy nie wchodziła mu w słowo w trakcie jego opowieści o muzyce.

-Byłam jedną z nielicznych prezenterek, z którymi chciał występować na wizji i sam je sobie dobierał! Dlaczego? Zasada była jedna: Panu Bogusławowi nie można było przerywać. Wyglądało to tak: witaliśmy się na wizji najczęściej w sobotę albo w niedzielę, ja zapowiadałam program o balecie lub operze i pytałam go o szczegóły. Następnie przez 10 minut słuchałam tego co mówi. A mówił naprawdę ciekawie. Doskonale rozumiał siłę telewizji i to, że przez nią można ludziom przybliżać kulturę i sztukę- wspomina w rozmowie z Super Expressem.

Zobacz także: Nie żyje Bogusław Kaczyński. "Przez lata myślałem, że jestem niezniszczalny"

Bogusław Kaczyński nie żyje. Miał 73 lata.

Karolina Korwin Piotrowska wspomina Bogusława Kaczyńskiego

Krzysztof Skiba opowiedział o współpracy z Bogusławem Kaczyńskim

Katarzyna Dowbor o Bogusławie Kaczyńskim

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama