Karol Kłos potwierdził rozstanie z żoną. "Wystarczająco ją skrzywdziłem"
Karol Kłos odniósł się do krążących w internecie spekulacji na temat jego rozstania z żoną. Sportowiec potwierdził te rewelacje i wydał oświadczenie.
Karol Kłos w 2017 roku poślubił z Aleksandrę Dudzicką, jednak w ostatnim czasie fani siatkarza dopatrzyli się, że z ich profili zniknęły wspólne zdjęcia. Sportowiec w oświadczeniu przyznał, że ich domysły są prawdą. Co jeszcze napisał?
Karol Kłos przerwał milczenie. Potwierdził, że jego małżeństwo to już przeszłość
Jeden z najlepszych polskich siatkarzy, Karol Kłos w 2017 poślubił Aleksandrę Dudzicką i chętnie pokazywał się dotychczas z ukochaną w mediach społecznościowych. Na początku maja bieżącego roku małżonkowie bawili się wspólnie na ślubie Aleksandera Śliwki i Jagody Gruszczyńskiej, jednak od jakiegoś czasu fani snuli domysły czy Karol Kłos jest wciąż ze swoją ukochaną żoną. Para usunęła z mediów społecznościowych prawie wszystkie wspólne zdjęcia, a żona Karola pokusiła się o usunięcie wspólnego nazwiska ze swojego profilu na Instagramie. Okazuje się, że podejrzenia fanów były słuszne. Karol Kłos wystosował oświadczenie, w którym przyznał, że ich małżeństwo to już przeszłość.
Karol Kłos dodał na swój Instagram obszerne oświadczenie, w którym odniósł się do pojawiających się w ostatnim czasie plotek i przyznał, że faktycznie rozstaje się z żoną. Siatkarz stwierdził, że chce o tym poinformować na swoich warunkach.
Ostatnimi czasy pojawiło się sporo plotek na temat mojego małżeństwa. Dochodziło do absurdu i próśb bym wytłumaczył sytuację na portalach plotkarskich. Chciałbym to wszystko ukrócić. Wolę to zrobić tu na swoich warunkach. Tak - to prawda, rozstajemy się.
Sportowiec przyznał, że skrzywdził swoją żonę, i Aleksandra w ostatnim czasie sporo wycierpiała.
Mam przeogromną prośbę do wszystkich zainteresowanych tematem - prosiłbym o uszanowanie mojej żony, która jest bardzo dobrym człowiekiem i z którą spędziłem ostatnie 16,5 roku mojego życia. Wystarczająco ją skrzywdziłem. Wystarczająco dużo już wycierpiała. Nie zasługuje ani na to, co zrobiłem, ani na durne komentarze i opinie. Prosiłbym bardzo o uszanowanie jej i jej prywatności. Proszę, bądźcie człowiekiem dla drugiego człowieka, nawet w internecie, szczególnie teraz. Dziękuję
Zobacz także: Vanessa Rojewska przerywa milczenie po wielkiej aferze z Nicolą Zalewskim: "Byłabym hipokrytką..."