Justyna Steczkowska o wsparciu przed preselekcjami do Eurowizji: "Myślę, że się odezwą koleżanki i koledzy"
Tak Justyna Steczkowska podsumowała swoją ponowną próbę wygrania preselekcji do Eurowizji. Czy tym razem utworem "Gaja" uda się je wygrać? Jak reaguje na wsparcie od znajomych z show-biznesu? "Nie licze na to, że będą mnie wspierali" - przyznała piosenkarka. Co innego jest dla niej najważniejsze.
Justyna Steczkowska dostała się do konkursu preselekcji do Eurowizji 2025. Podczas koncertu, który zaplanowany jest na Walentynki, wyłoniony zostanie tegoroczny reprezentant Polski na Eurowizję, która odbędzie się w Bazylei. W rozmowie z Party.pl, piosenkarka zdradziła, dlaczego zdecydowała się jeszcze raz spróbować:
To tak naprawdę oni pociągnęli mnie do tego w zeszłym roku, żebym raz jeszcze dała z siebie wszystko, co noszę w sobie i raz jeszcze stanęła do walki.
Kogo miała na myśli?
Justyna Steczkowska o wsparciu od gwiazd
Zeszłoroczny udział Justyny Steczkowskiej w preselekcjach do Eurowizji 2024 był szeroko komentowany w mediach. Nie tylko przez internautów ale również gwiazdy show-biznesu. Czy w tym roku wokalistka również doczekała się słów wsparcia?
Nie słyszałam na razie ale myślę, że się odezwą koleżanki i koledzy. Też nie wiem czy ich to po prostu interesuje. Nie liczę na to, że będą mnie wspierali inni ludzie tzn. inne gwiazdy. Też mają swoje zajęcia i sprawy na głowie
To oni namówili Justynę Steczkowską na drugi start w preselekcjach do Eurowizji
Justyna Steczkowska przyznaje, że nie skupia się na tym, co na temat jej decyzji o udziale w konkursie mówią znajomi z branży. Ma jednak wielką nadzieję, że otrzyma wsparcie od swoich fanów:
Wierzę w to, że moi fani staną za mną murem, bo ja ich kocham, oni mnie kochają. (...) To tak naprawdę oni pociągnęli mnie do tego w zeszłym roku, żebym raz jeszcze dała z siebie wszystko, co noszę w sobie i raz jeszcze stanęła do walki.
Co jeszcze zdradziła na temat swojego udziału w preselekcjach do Eurowizji?
Zobacz także: Justyna Steczkowska zgłosiła się na Eurowizję nie po to, by ją wygrać?! Cel ma zupełnie inny