Reklama

Kilka dni temu Anna Mucha spontanicznie podzieliła się z fanami swoją opinią na temat jednej z warszawskich restauracji serwujących owoce morza. Aktorka wraz z partnerem wybrała się na romantyczny obiad, za który zapłaciła... 700 złotych. Niestety zarówno cena, jak i jakość posiłku wyjątkowo nie spodobały się artystce, która za pośrednictwem Instagrama wyraziła swoją negatywną opinię. Słowa gwiazdy "M jak miłość" wzbudziły wiele skrajnych emocji wśród internautów i celebrytów. Z koleżanki z planu postanowił zażartować Rafał Mroczek, a teraz zrobiła to również Julia Wieniawa. Jej InstaStories to hit sieci.

Reklama

Julia Wieniawa żartuje z obiadu Anny Muchy za 700 złotych

Anna Mucha wzbudziła niemałą sensację swoim oburzeniem na Instagramie tuż po wyjściu z jednej z warszawskich restauracji. Zdaniem aktorki cena 700 złotych za obiad złożony z wykwintnie zaserwowanych owoców morza była horrendalnie wysoka, a podawane w lokalu ostrygi nieświeże.

- Zapłaciliśmy absurdalnie dużo, absurdalnie drogo w stosunku do jakości. [...] dostaliśmy przystawki i dania główne, z których to przystawek jednej kompletnie nie zjedliśmy, ponieważ była pozbawiona smaku i była żadna, druga była pyszna - żaliła się Anna Mucha na IntaStories. Do tego zamówiliśmy ostrygi, które były średnie, bardzo średnie! To są problemy, patrz ja ja teraz brzmię - mówiła, śmiejąc się sama z siebie.

Na ostre słowa gwiazdy "M jak miłość" w mgnieniu oka zareagowała właścicielka lokalu. Odpowiedzialna za restaurację kobieta przyrównała słowa aktorki do bezpodstawnego hejtu podkreślając, że podczas jej wizyty w restauracji, ani Anna Mucha, ani jej towarzysz nie zgłaszali uwag dotyczących serwowanych im dań.

Instagram/taannamucha

Nie trzeba było długo czekać, by w sieci zagrzmiało, a użytkownicy Instagrama prześcigali się w swoich opiniach na temat wizyty Anny Muchy w warszawskiej knajpie i jej opinii na temat podawanych tam dań. Z drogiego obiadu Anny Muchy zażartował też Rafał Mroczek, który po wyjściu z restauracji, opublikował rachunek za swój posiłek, płacąc za dwa piwa, dwie porcje frytek i cztery pstrągi zaledwie 58 złotych.

Teraz w sprawę zaangażowała się również Julia Wieniawa. Wbijając szpilkę gwieździe "M jak miłość", młoda artystka wybrała się do skrytykowanego przez Annę Muchę lokalu, gdzie wraz z przyjaciółkami zajadała się tam wspomnianymi przez aktorkę ostrygami.

Oh yes! Najlepsze ostrygi w Warszawie - mówiła Julia Wieniawa.

Na kolejnych ujęciach widać, jak aktorka kosztuje owoce morza. Julia zamówiła m.in. ostrygi z sorbetem cytrynowym i imbirem, a nowe doznania smakowe zachwyciły nie tylko ukochaną Nikodema Rozbickiego, ale też jej koleżanki.

Mmmmm... To jest z lodami? - niedowierzała Julka. To jest z sorbetem, genialne to jest. Fusion ostrygi, polecam, serio! - powiedziała po tym, jak przełknęła przysmak.

Czy jednak aktorka faktycznie była tak zachwycona smakiem ostrygi? Jedno jest pewne, wyraz jej twarzy jest bezbłędny!

Zobacz także: Anna Mucha reaguje na mocną odpowiedź skrytykowanej przez nią restauracji!

Julia Wieniawa wraz z przyjaciółkami wybrała się do warszawskiej restauracji serwującej owoce morza. To właśnie ten sam lokal kilka dni temu skrytykowała Anna Mucha, płacąc za obiad złożony z kilku dań aż 700 złotych.

Instagram @juliawieniawa
Reklama

Wieniawa wyraźnie była zachwycona serwowanymi w lokalu ostrygami, tak ostro krytykowanymi przez Annę Muchę. Nagranie z wizyty Wieniawy na kolacji z ostrygami w roli głównej to teraz hit sieci!

Instagram @juliawieniawa
Reklama
Reklama
Reklama