Joanna Opozda zabrała synka ze żłobka. "Aż mi było przykro". Co się stało?
Joanna Opozda musiała natychmiast zabrać synka ze żłobka. Nie mogła patrzeć na to, co się tam działo. Dlaczego zrezygnowała z placówki?
Joanna Opozda odpowiedziała na pytanie internautki dotyczące żłobka. Chociaż początkowo aktorka była zdecydowana, by zaprowadzać tam synka, szybko pożałowała swojej decyzji. Co się stało?
Joanna Opozda musiała zabrać synka ze żłobka
Joannie Opoździe z pewnością nie jest łatwo samotnie wychowywać małego Vincenta. Jakiś czas temu wypowiedziała się nt. relacji Antka Królikowskiego z synem, przyznając wprost, że aktor zupełnie się nim nie interesuje. Jak przyznała aktorka, cały trud opieki spadł więc na jej barki, co jest podwójnie trudne, biorąc pod uwagę fakt, że Joanna dość szybko podjęła decyzję o powrocie do pracy.
Zobacz także: Joanna Opozda o Antonim Królikowskim: "Potrafi zarobić 300 tysięcy, dalej nie płaci"
Okazało się, że aby zyskać więcej czasu na zawodowe obowiązki, postanowiła zapisać synka do żłobka. Przygoda z placówką jednak szybko dobiegła końca, bo już po 3 dniach adaptacji. Dlaczego?
W relacji na Instagramie Joanna Opozda odpowiedziała na pytanie fanki dotyczące żłobka, przyznając wprost, że nie ma już w planach posyłać tam Viniego. Wszystko przez panujące w nim choroby.
- Byliśmy w żłobku. 3 dni adaptacji. Wszystkie dzieci chore. Wmawiali nam, że te biedne maleństwa mają alergie. Glut po pas. Aż mi było przykro i sama wycierałam im noski. Po 3 dniach Vincent był chory (a był tam godzinę, max dwie dziennie)
Zobacz także: Przyjaciółka Joanny Opozdy o jej relacji z Antkiem Królikowskim. "Pracuje nad tym, aby mu wybaczyć"
Aktorka nie mogła pozwolić, by jej synek przebywał w takich warunkach w momencie, gdy jeszcze sam nie potrafi powiedzieć jej o swoim samopoczuciu. Zdecydowała, że dopóki Vini nie zacznie mówić, nie będzie posyłać go do żadnej placówki.
- Wydaje mi się, że dopóki dziecko nie mówi lepiej, żeby było z rodzicami. Niemowlak nie powie nam, co go boli, co się działo itd. Wiem, że dzieci chorują i to jest coś, czego się nie uniknie, ale w wieku przedszkolnym dziecko przynajmniej już potrafi mówić… Powiedzieć, że np. boli je brzuch albo gardło - dodała gwiazda.
Zgadzacie się z podejściem Joanny Opozdy?