Joanna Moro komentuje wpadkę na Wakacyjnej Trasie Dwójki. "Już przyszedł czas, aby..."
Występ Joanny Moro z Wakacyjnej Trasy Dwójki został wyśmiany przez media i internautów. Artystka bardzo to przeżyła i właśnie zabrała głos. "Błąd jest rzeczą ludzką..."
Występ Joanny Moro z piosenką "La Plage De Saint Tropez" na finale Wakacyjnej Trasy Dwójki w Sopocie wywołał poruszenie w sieci. Wpadka z fałszowaniem Joanny Moro została mocno skrytykowana przez widzów, którzy nie zostawili na gwieździe suchej nitki. Joanna Moro, kilka dni po przykrej sytuacji zabrała głos. Zamieściła obszerny wpis, który rozpoczęła słowami:
Myślę, że już przyszedł czas, aby przekazać Wam kilka słów na temat ostatniego koncertu Wakacyjnej Trasy Dwójki.
Odniosła się do słów krytyki i licznych medialnych artykułów. Jakie jest jej stanowisko?
Zobacz także: Burza po nagim zdjęciu Joanny Moro! Rzeczywiście jest "niesmaczne" i "wulgarne"? Aktorka odpowiedziała
Joanna Moro o wpadce podczas Wakacyjnej Trasy Dwójki
Joanna Moro w ostatnim czasie dość często mierzy się z krytyką. Zaledwie kilka tygodni temu oburzenie internautów wywołał jej nieprzemyślany post na temat dramatycznej sytuacji w Afganistanie. Kolejnym razem, tuż po niedzielnym koncercie Wakacyjnej Trasy Dwójki, kolejny raz musiała zmierzyć się z bezlitosnymi komentarzami fanów. Widzowie TVP2 podczas koncertu usłyszeli dwie wersje występu Joanny Moro (z playbackiem i bez playbacku). Wersja bez playbacku sprawiła, że na artystkę spadła lawina krytyki. Sprawę komentował już pracownik TVP, w komunikacie wysłanym do Pudelka, gdzie miał twierdzić, że słyszalny głos należał do jednej z tancerek:
Zarejestrowane fałszowanie podczas Wakacyjnej Trasy Dwójki nie należy w rzeczywistości do pani Joanny Moro, tylko do tancerki symulującej śpiewanie w chórkach. Omyłkowo został uruchomiony mikrofon z podsłuchem, który ujawniła emisja - cytowano oświadczenie.
Zobacz także: Gwiazdy, które wspólnie wystąpiły w "Tańcu z gwiazdami" dołączyły do obsady "Pierwszej miłości"! Co na to fani serialu?
Joanna Moro komentuje wpadkę z fałszowaniem na Wakacyjnej Trasie Dwójki
Sama Joanna Moro zabrała głos w sprawie dopiero trzy dni po koncercie. Zamieściła na Instagramie obszerny wpis:
Myślę, że już przyszedł czas, aby przekazać Wam kilka słów na temat ostatniego koncertu Wakacyjnej Trasy Dwójki. Mnożą się artykuły, które uderzają przede wszystkim w nas, wykonawców i ekipę niedzielnego koncertu. Jeśli ktoś nie ma doświadczenia w realizowaniu programów na żywo, ten nie zrozumie, jakimi sytuacjami ekipa musi się zmierzać i niekiedy podejmuje decyzje pod ogromną presją czasu i w niewyobrażalnym stresie.
Dodała także:
Dla nas liczy się przede wszystkim dobra zabawa i show. I taki ten koncert był. Radosny, taneczny i żywy. Dziękuje ekipie za świetną współpracę przy każdym z koncertów podczas wakacyjnej trasy, uśmiech na twarzach publiczności to dla nas największa nagroda.
A błąd jest rzeczą ludzką. Człowiek, który nie popełnia błędów zwykle nie robi nic.
Joanna Moro nie kryje, że jest zasmucona ilością hejtu, z jaką przyszło jej się zmierzyć:
Ile złośliwości i jadu było w tych licznych artykułach, ile języka nienawiści. Przykro mi jest, że tyle nieprzychylnej uwagi zostało poświęconej mojej osobie. A tyle dookoła nas dzieje się ważnych i istotnych spraw. Może warto czasami odpuścić, nawet kosztem klikalności, i sprawić byśmy mogli wszyscy wspólnie pomóc tym, którzy tej pomocy teraz najbardziej potrzebują. Bądźmy dla siebie milsi…
Na koniec wpisu zachęciła do wpłacania pieniędzy na fundację Ocalenie.