Pomimo natłoku pracy i kolejnych zawodowych zobowiązań, Jennifer Aniston nie zapomina również o życiowym balansie. Jak co roku, również i tym razem artystka wraz z przyjaciółmi udała się na noworoczną podróż do Meksyku. Po powrocie do Los Angeles gwiazda została sfotografowana przez paparazzi tuż po wyjściu z lotniska, a uwagę zwraca nie tylko jej casualowa stylizacja, ale też... brak makijażu. Tylko zobaczcie te zdjęcia!

Reklama

Jennifer Aniston w rozczochranych włosach i bez makijażu na nowych zdjęciach paparazzi

Jennifer Aniston to zdecydowanie jedna z najpiękniejszych aktorek amerykańskiego show-biznesu, która swoją sławę zawdzięcza przede wszystkim serialowi "Przyjaciele". I choć od premiery show minęło już 28 lat, artystka wciąż zachwyca promiennym uśmiechem, świetną cerą i fenomenalną sylwetką, co możemy podziwiać nie tylko na ekranie, ale też w jej mediach społecznościowych. A jak Jennifer Aniston wygląda na co dzień? Paparazzi uchwycili, jak była żona Brada Pitta wychodzi z lotniska.

Backgrid/East News

Zobacz także: Katarzyna Cichopek pochwaliła się, jak spełnia swoje postanowienie noworoczne. Przy okazji pokazała się bez makijażu!

Jak co roku, również tym razem Jennifer Aniston udała się do Meksyku, by świętować Nowy Rok. W podróży gwieździe towarzyszyli przyjaciele z show-biznesu - Jason Kent Bateman, znany z takich hitów, jak "Szefowie wrogowie" czy "Millerowie" oraz amerykański prezenter Jimmy Kimmel, gospodarz talk-show "Jimmy Kimmel Live!". Na najnowszych zdjęciach Jennifer Aniston z rozwianymi puklami walczy z wiatrem, popychając okazałą walizkę. Uwagę zwraca także brak makijażu.

Backgrid/East News

Zobacz także: Naturalna Karolina Pisarek w drodze na siłownię. Tak modelka wygląda bez makijażu - ZDJĘCIA PAPARAZZI

Zobacz także

Jennifer Aniston podczas podróży postawiła przede wszystkim na wygodę. Jasne, jeansowe spodnie zestawiła z szarymi japonkami, do których dobrała czarne ponczo. Jednak to nie stylizacja gwiazdy, lecz jej niepokojący uśmiech sprawił, że w amerykańskich mediach zawrzało. Czyżby aktorka przesadziła z medycyną estetyczną?

Christopher Peterson / SplashNews.com/East News

Warto podkreślić, że artystka nie ukrywa, że fanką zabiegów laserowych i innych metod, które dbają o młodość skóry. Swego czasu chętnie korzystała również z botoksu, z którego szybko zrezygnowała.

- Ludzie myślą, że cały czas coś sobie wstrzykuję, ale to nieprawda - mówiła w 2011 roku Jennifer Aniston w rozmowie z magazynem "Men's Health". - Nie twierdzę jednak, że nie robiłam tego w przeszłości. Zrezygnowałam, bo z wypełniaczami wyglądałam karykaturalnie. Nie pasują do mnie. Jak dbam o siebie dzisiaj? Cóż, starzeję się i moja skóra się zmienia.

Myślicie, że po latach zmieniła zdanie?

Reklama

Zobacz także: "Żony Miami": Aneta Glam pokazała się bez makijażu. W takiej wersji jeszcze jej nie widzieliście!

Christopher Peterson / SplashNews.com/East News
Kristin Callahan/Shutterstock/Rex Features/East News
Reklama
Reklama
Reklama