Po tym jak Bartek w „M jak miłość” wyjedzie z Grabiny, aby nie dopadł go były szef, Ula nie będzie w stanie sama zająć się Siedliskiem. Wtedy z pomocą przyjdzie… Janek. To on zaproponuje jej pomoc i wsparcie. Czy Ula pozwoli mu znów wrócić do swojego życia?

Reklama

Ula z trudem znosi rozłąkę z Bartkiem!

Zaskakujący jest fakt, że Ula nadal kocha Bartka i z trudem radzi sobie bez jego pomocy w pensjonacie. Mnóstwo czasu spędza na spacerach w lesie, gdzie ucieka ze swoimi myślami. W końcu sfrustrowana wybierze się na komisariat policji, gdzie wprost zapyta komendanta Staszka, na jakim etapie są poszukiwania Grzelaka:

Ja rozumiem, że robicie co możecie, ale potrzebuję Bartka w siedlisku, po prostu go potrzebuję, bo jest moim mężem... - powie ściekła.

Komendant odpowie dziewczynie wymijająco i nie zdradzi jej żadnych szczegółów poszukiwań niebezpiecznego bandyty. Jednak Janek, wiedząc, że Ula jest w rozsypce w 1470 odcinku wyzna jej, że wydano już nakaz aresztowania Grzelaka:

Jest już nakaz zatrzymania. Mamy zeznania świadków, które obciążają Grzelaka na przynajmniej jedno morderstwo... - powie młody policjant.

Ula będzie zaskoczona, że skoro jest tak niebezpieczny, to dlaczego policja nie robi wszystkiego, aby go znaleźć. Morawski szybko wyprowadzi ją z błędu i doda, że cały czas jest poszukiwany, ale zniknął i zatarł za sobą ślady. Janek z troską zaproponuje Uli swoją pomoc. W ten sposób będzie chciał zastąpić Bartka:

Gdybyś potrzebowała jakiejkolwiek pomocy przy siedlisku, ja jestem do twojej dyspozycji... -powie Morawski.

Ula jednak odrzuci tę propozycję, dziewczyna zdaje sobie sprawę, że mogłoby się to źle skończyć i wprost powie:

Zobacz także

Nie, to nie jest dobry pomysł. Coraz bardziej sobie to uświadamiam!

Czy to oznacza, że jest już zdecydowana, że chce być z Bartkiem? A może obawia się bliskości Janka?

Instagram
Instagram
Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama