Jakub Rzeźniczak po raz pierwszy postanowił opowiedzieć o swojej relacji z Eweliną, z którą doczekał się córki Inez:

Reklama

Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon.

W podcaście Żurnalisty poruszył również temat małej Inez, którą ciężko było mu zaakceptować przez to, że czuł się oszukany przez kobietę:

Na początku się zabezpieczałem potem nie (...) Okazało się potem, że jakoś w październiku przestała te tabletki brać i potem nagle zaszła w ciąże.

Sportowiec podkreśla, że poczuł się wykorzystany i zerwał kontakt z Eweliną na półtorej roku, co oznaczało również brak kontaktu z córką:

Starałem się tę wieź zbudować, ale na przestrzeni tych wszystkich lat muszę przyznać, że do tej pory nie udało mi się tej więzi zbudować z dzieckiem.

Jakub Rzeźniczak o Ewelinie: "Za spotkanie zapłaciłem 1,5 tysiąca i tak się zaczęło"

Jakub Rzeźniczak ukrywał córkę przed Edytą Zając. W rozmowie z Żurnalistą po raz pierwszy opowiedział o swojej relacji z Eweliną Taraszkiewicz. Wyznał, że poznał ją, gdy jego ówczesna żona wyjechała na plan programu "Agent - Gwiazdy":

Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. Za to spotkanie zapłaciłem chyba z 1,5 tys. i tak to się zaczęło. (...) Pierwsze dwa spotkania były płatne a potem spotkaliśmy się tylko na seks.

Podkreśla, że nigdy jednak nie obiecał kochance, że odejdzie od żony. W wywiadzie z Żurnalistą, Jakub Rzeźniczak nie ukrywa, że to dla niego trudny temat, którego nigdy nie chciał poruszać w mediach ze względu na małą Inez. Poruszył również temat umowy, którą miał mieć z Eweliną Tarasiewicz, by utrzymać fakt, że mają córkę w tajemnicy:

Zobacz także

To było w momencie, w którym dowiedziałem się, że jest w ciąży. Próbowałem to ukryć przed żoną, nie wiem jak mogłem myśleć, że to się da ukryć i zawarliśmy taką umowę. To była też taka, że będę utrzymywał dziecko, że jaka część pieniędzy będzie szła na dziecko, na mieszkanie i jaka część na Ewelinę. (...) Wywiązywalem się z tego, to było 10 200 zł.

Instagram @jakubrzezniczak25

Zobacz także: Jakub Rzeźniczak dzieli się smutnymi wieściami: "Nie sądziłem, że będę pisał taką wiadomość"

Jakub Rzeźniczak o ciąży Eweliny: "Czułem się oszukany"

Jakub Rzeźniczak w rozmowie z Żurnalistą poruszył również temat tego, czy namawiał partnerkę na aborcję:

Gdy się dowiedziałem to wiedziałem też jaki styl życia preferowała Ewelina (...) to mogło być niebezpieczne dla samego dziecka i jeszcze do tego wchodzi alkohol itd. bo dosyć późno dowiedziała się, że w tej ciąży jest i temat aborcji poruszyliśmy. Nie napierałem na nią, że ma to zrobić, nie jestem takim człowiekiem. (...) Stwierdziliśmy, że zrobimy badania prenatalne, czy z dzieckiem jest wszystko ok i wtedy podjęliśmy decyzję, że dziecko się urodzi.

Jakub Rzeźniczak w rozmowie z Żurnalistą przyznał, że nie zabezpieczał się podczas zbliżeń z kochanką, ponieważ był pewien, że zażywa tabletki antykoncepcyjne. Dziś wstydzi się swojego podejścia. Obwinia Ewelinę, że ukryła przed nim fakt, że przestała je brać:

Na początku się zabezpieczałem potem nie, i to dramat i skandal. (...) Jakoś w październiku przestała te tabletki brać i potem nagle zaszła w ciąże. Ja się dowiedziałem o tym już w Azerbejdżanie po tym, jak Inez się urodziła, co było dla mnie wielkim ciosem i potem przez 1,5 roku nie miałem kontaktu w ogóle, bo czułem się oszukany.

Rzeźniczak nie ukrywa, że poczuł się ofiarą:

Jeśli decydujesz się na odstawienie tabletek to musisz tę drugą stronę poinformować, bo to może się skończyć tak jak się skończyło.

East News,MICHAL KLAG/REPORTER, Instagram @magdalena___stepien

Zobacz także: Jakub Rzeźniczak zadrwił z byłej partnerki. Jest odpowiedź: "Niech już się nie pogrąża"

Jakub Rzeźniczak nie odbudował relacji z córką

Jakub Rzeźniczak przyznał, ze pierwszy raz zobaczył córkę po 1,5 roku po jej narodzinach:

Ja pierwszy raz zobaczyłem córkę po 1,5 roku, kiedy postanowiłem, że spróbuję nawiązać więź z córką, co było trudne bo ta świadomość, którą miałem, po tym gdy dowiedziałem, się jak do tego doszło, była dla mnie przygniatająca i ja nie byłem w stanie psychiczne tego zaakceptować. Starałem się z tym walczyć ale nie było takiej siły, która by mnie przekonała. Potem też widzę, że dziecko nie jest niczemu winne i czemu ma ponosić konsekwencję czynów swojej mamy.

Nie ukrywa jednak, że nie udało mu się odbudować relacji z córką:

Starałem się tę wieź zbudować, ale na przestrzeni tych wszystkich lat muszę przyznać, że do tej pory nie udało mi się tej więzi zbudować z dzieckiem.

Przyznał, że próbował odbudować relację z partnerką dla dobra córki, jednak konflikty tylko narastały, również pomiędzy jego partnerkami. Jak podsumował relację z Eweliną?

Oczywiście, że jest błędem, nie powinno nigdy do tego dojść. (...) To pokazuje głupotę tego wszystkiego: zapłacisz za te 2-3h i masz spokój i nikt cię nie męczy, a wyszła z tego moja córka Inez. A miało być tak bezproblemowo.

Reklama

Zobacz także: Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka pozwała jego żonę, ale Paulina nie stawiła się w sądzie

Instagram/@jakubrzezniczak25/@ewelatarasz
Instagram @jakubrzezniczak25
Reklama
Reklama
Reklama