Jak dziś wygląda Alutka z "Rodziny Zastępczej"? Joanna Trzepiecińska przeszła metamorfozę
Aktorka pojawiła się na evencie i zachwyciła wyglądem. Można pomyśleć, że dla Joanny Trzepiecińskiej zatrzymał się czas.
Joanna Trzepiecińska rzadko pojawia się na eventach, ale tym razem zrobiła wyjątek. Aktorka pokazała się na prezentacji nadchodzącego sezonu w jednym w warszawskich teatrów. Jej wygląd może zaskoczyć wielu fanów "Rodziny zastępczej".
Jak dziś wygląda Alutka z serialu "Rodzina zastępcza"?
Bez wątpienia Alutka była jedną z najbardziej wyrazistych postaci "Rodziny zastępczej". Alicja Kossoń (w tej roli Joanna Trzepiecińska) była żoną Jędruli (w którego wcielał się Tomasz Dedek) i sąsiadką Kwiatkowskich (czyli Gabrieli Kownackiej i Piotra Fronczewskiego). To poetka żyjąca we własnym świecie, która nie umiała prowadzić domu. Choć nieustannie narzekała, a wobec swojego męża była surowa, to była równocześnie dobra i chciała pomagać ludziom.
- Postać przeze mnie grana zdobyła sympatię publiczności. To był serial pisany przez scenarzystów z ogromnym talentem i poczuciem humoru. Publiczność go kochała i wspomina do dziś. Zaproponowano mi w nim rolę inną od tych, które miałam wtedy w swoim dorobku. Wcześniej nie grałam charakterystycznych, komediowych postaci, na początku więc było to dla mnie duże wyzwanie, a potem już sama radość. Muszę przyznać, że gdy dziś trafię na jakąś powtórkę, to czasem sama siebie zaskakuję. Ta rola była też wysoko oceniona przez krytyków - wspominała Joanna Trzepiecińska w rozmowie z serwisem "Plejada".
Zobacz także: Gwiazda "Rodziny zastępczej" rzadko pokazuje najbliższych. Z kim związana jest Aleksandra Szwed?
Później Joanna Trzepiecińska występowała głównie na teatralnej scenie. Brała udział w różnych projektach muzycznych i występowała na recitalach. Pojawiała się także w serialach "Na Wspólnej", "Strażacy", "Barwy Szczęścia" czy "Ojciec Mateusz". W zeszłym roku była również jurorką w programie "Mask Singer". Nie narzeka na brak pracy, jednak nie przepada za czerwonymi dywanami i rzadko pojawia się na eventach.
- To jest przestrzeń, która mało mnie zajmuje. Życie celebryckie wymaga ogromnej energii. Poza tym wymaga znajomości tych wszystkich metek na ubraniach... (śmiech). Bzdury. Śmieję się, ale rzeczywiście uczestnictwo na tych wszystkich bankietach, galach, wydaje mi się potworną stratą czasu. Mam go już mniej niż w wieku dwudziestu lat. Czego innego potrzebuję do szczęścia, inaczej karmię próżność. Już wiem, co lubię, a czego na pewno nie - mówiła w wywiadzie dla "Polska Times" w 2016 roku.
Tym razem aktorka zrobiła wyjątek i w środę 13 września pojawiła się na prezentacji nadchodzącego sezonu teatralnego Sceny Relax w Warszawie. Wszystko z powodu tego, że od 28 lutego 2024 roku będzie występować tam w spektaklu "Rodzinne piekiełko" Radosława Figury w reż. Marii Seweryn. Wraz z nią zagrają m.in. Renata Dancewicz, Magdalena Waligórska-Lisiecka i Piotr Zelt.
Zobacz także: Jak wygląda teraz Lucy z serialu "Ranczo"? Ilona Ostrowska zaskoczyła na evencie stylizacją
Na tę okazję Joanna Trzepiecińska wybrała zwiewną sukienkę maxi w orientalne wzory, a dopasowała do niej bordowe buty, ciemne okulary przeciwsłoneczne i czarną saszetkę. Miała także swobodną fryzurę, czyli luźno rozpuszczone loki. Od Alutki odróżnia ją głównie to, że nie posiada już charakterystycznej grzywki. I trzeba przyznać, że prezentuje się niesamowicie! Ciężko uwierzyć w fakt, że od czasów realizacji serialu minęło już kilkanaście lat, bowiem po aktorce nie widać upływu czasu.
Też tak uważacie?