Jak ekipa "The Crown" zareagowała na śmierć Elżbiety II? Twórca mówi o mieszanych uczuciach
Odpowiedzialny za "The Crown" Peter Morgan przyznał w wywiadzie, że odejście Elżbiety II miało wpływ na pracę na planie serialu. Odniósł się do kontrowersyjnych wątków produkcji.
Najprawdopodobniej obecnie żadna produkcja Netflixa nie budzi takich kontrowersji jak "The Crown". Mowa o piątym sezonie serialu, który pojawi się na platformie streamingowej już 9 listopada, czyli niemal dokładnie dwa miesiące po śmierci Elżbiety II. W ciągu ostatnich tygodni bardzo mocno oberwało się twórcom hitu. Gorzkie słowa spłynęły ze strony m.in. byłego premiera Wielkiej Brytanii, Sir Johna Majora oraz laureatki Oscara, Judi Dench. Szereg dziennikarzy także potępił produkcję. Powodem są wątki piątego i szóstego sezonu, które dotykają jednego z najmroczniejszych i najbardziej skandalicznych okresów historii rodziny królewskiej. Twórcom zarzuca się brak poszanowania Elżbiety II oraz jej pogrążonych w żałobie bliskich. Wreszcie odpowiedzialny za "The Crown" Peter Morgan udzielił wywiadu, w którym opowiedział o mieszanych uczuciach ekipy i kontrowersjach.
Twórca "The Crown" o trudnych tematach dla rodziny królewskiej: "Król Karol z pewnością ma najbardziej bolesne wspomnienia z tego okresu"
Na łamach "Entertainment Weekly" ukazała się rozmowa z twórcą "The Crown", który ujawnił, jak zareagował na śmierć Elżbiety II. Warto przypomnieć, że ekipa serialu wstrzymała produkcję serialu, ale zdjęcia do ostatniego sezonu zostały już wznowione. Zdradził, że o tragedii dowiedział się na lotnisku w Heathrow w Londynie.
Zobacz także: Przyjaciółka księżnej Diany martwi się o księcia Williama i Harry'ego: "To obrzydliwe i chore"
Właśnie wylądowałem z Wiednia i włączyłem telefon, pojawiła się masa sygnałów dźwiękowych i wiadomości. Czułem bardzo wiele rzeczy w tym samym czasie. Dni, które potem nastąpiły, były jednocześnie globalnym fenomenem, momentem w historii, który oglądało się jako widz, oraz intensywnym i całkowicie poruszającym doświadczeniem osobistym, które chciało się przetworzyć w samotności. Całe to doświadczenie było jeszcze bardziej złożone przez fakt, że jako moja bohaterka oczywiście ona nadal żyje - opowiedział na łamach "Entertainment Weekly".
Peter Morgan mówił o "mieszanych uczuciach" ekipy. Wiemy już, że w piątym sezonie "The Crown" będziemy oglądali rozpad małżeństwa księżnej Diany i księcia Karola. W fabule nie zabraknie najbardziej skandalicznych wątków, jak choćby niesławna rozmowa Karola z Kamilą z 1989 roku. Osoby zaangażowane w produkcję dobrze wiedzą, że to będzie niezwykle trudne dla royalsów, którzy przeżywają żałobę. Twórca serialu jednak stwierdził, że trzeba zaakceptować przeszłość. Dał jasno do zrozumienia, że serial nie będzie łaskawy dla rodziny królewskiej.
Myślę, że wszyscy musimy zaakceptować, że lata 90. były trudnym czasem dla rodziny królewskiej i król Karol z pewnością ma najbardziej bolesne wspomnienia z tego okresu. Ale to nie znaczy, że z perspektywy czasu historia nie będzie łaskawa dla niego czy monarchii. Serial z pewnością nie jest. Mam ogromne współczucie dla człowieka w jego położeniu, rodziny w ich położeniu. Ludzie są bardziej wyrozumiali i współczujący, niż się czasem spodziewamy - wyjaśnił.
"The Crown": Serialowi książę Diana i książę Karol wspominają śmierć Elżbiety II
Swoją reakcją na wiadomość o śmierci Elżbiety II podzielili się na łamach "Entertainment Weekly" Elizabeth Debicki oraz Dominic West, którzy w "The Crown" wcielili się w role księżnej Diany oraz księcia Karola. aktorzy nie ukrywają, że poczuli wstrząs, gdy okazało się, że królowa nie żyje. Potwierdzili też, że wstrzymano prace nad serialem.
Właśnie przyleciałem do Barcelony, aby nakręcić swoje pierwsze sceny z 6. sezonu, Kiedy przybyłem do hotelu, jeden z asystentów reżysera powiedział do mnie: "Słyszałeś wiadomości? Królowa bardzo źle się czuje". Poszedłem na górę do mojego pokoju hotelowego i po prostu oglądałem telewizję przez trzy dni, a potem pojechałem do domu. W ogóle nie kręciliśmy, z szacunku zdradził West.
Ten smutny dzień mocno zapadł w pamięci aktorki o polskich korzeniach, która nadal ma problem, by mówić o odejściu monarchini bez emocji.
Praktycznie nie mogę o tym mówić bez łez. Nie sądzę, bym kiedykolwiek o tym zapomniała - dodała Elizabeth Debicki.
Zobacz także: Netflix odpowiada w sprawie skandalu z "The Crown"! Produkcja wprowadzi zmiany w serialu?
Obecnie ekipa pracuje już jednak nad ostatnim sezonem, który ma pojawić się na Netfliksie 2023 roku. Twórcy "The Crown" nakręcili sceny śmierci księżnej Diany. Wygląda na to, że choć produkcja serialu ma świadomość tego, że sytuacja jest bardzo delikatna, nie zamierza rezygnować ze scenariusza. To natomiast oznacza dalszy ciąg medialnej burzy.