Reklama

Dawid Woliński jest jednym z topowych polskich projektantów. W jego kreacjach chodzą największe gwiazdy w Polsce, jak i za granicą. Juror "Top Model" nie wstydzi się również tego, że lubi życie w luksusie. Zobacz: Woliński i Tyszka pławią się w luksusach. Ile za nie zapłacili?

Reklama

Okazuje się, że największym luksusem dla Dawida nie są dobra materialne, a czas spędzony na siłowni. Projektant od kilku tygodni intensywnie ćwiczy na siłowni. Postępy w budowie rzeźby ciała dokumentuje na Instagramie.

- To jest mój największy luksus. Mam swoje dwie godziny dziennie tylko dla siebie. Wielu ludzi, z którymi rozmawiam, narzeka na brak czasu. A ja myślę, że to lenistwo i wymówka. Ja też nie mam czasu, kto go ma? Dopiero o 21.00 jestem w domu. Ale idę na luch do miłej knajpki, jem pyszne rzeczy. To jest luksus! Zegarki z brylantami mnie nie kręcą - powiedział projektant z rozmowie z "Grazią".

Woliński zdradził również, że uwielbia rozpieszczać swoje ciało. Ma nawet swoje cotygodniowe rytuały.

- Robię maseczki w domu. Regularnie używam balsamu do ciała. Czasem samoopalacza, bo jest zdrowszy niż słońce. Ale to, co robię nie pochłania wolnego czasu.

Dawid funduje sobie również w domu manicure i pedicure:

- Raz w tygodniu. Pani Basia przychodzi do mnie. Siadam wygodnie na kanapie, a ona robi mi paznokcie. Komfort. Nie chodzę za to do kosmetyczki. Byłem może dwa razy w życiu. Nudzi mi się tam. Na paznokciach też ledwo wytrzymuję.

O tym, że Dawid Woliński dużo uwagi przywiązuje do swojego wyglądu, przekonujemy się za każdym razem, gdy widzimy go na czerwonym dywanie czy w telewizji. Zawsze nienagannie i modnie ubrany, z perfekcyjnie ułożoną fryzurą uśmiecha się do kamery czy aparatu fotograficznego.

A wy co sądzicie o mężczyznach, którzy tak dbają o siebie?

Zobacz: Seksowny Woliński na wakacjach. Gdzie odpoczywa od pracy?

Reklama

Spocony Dawid Woliński pakuje na siłowni:

Reklama
Reklama
Reklama