Izabela Janachowska na zakupach z prywatnym szoferem. Nowe zdjęcia paparazzi gwiazdy
Gwiazda TVN wybrała się na zakupowe szaleństwo w Warszawie! Odwiedziła drogi butik, towarzyszył jej własny kierowca
Izabela Janachowska po raz kolejny została przyłapana przez paparazzi na jednej z najmodniejszych warszawskich ulic. Jak się okazuje, najpopularniejsza wedding plannerka w Polsce wybrała się na stylowe zakupy do butiku znanego projektanta, którego ubrania uwielbiają gwiazdy, a po mieście obwoził ją prywatny szofer i to bardzo luksusowym samochodem. Zdjęcia fotoreporterów robią ogromne wrażenie, a swoją stylizacją Izabela Janachowska dosłownie robiła bank!
Izabela Janachowska przyłapana przez paparazzi
Fotoreporterzy śledzą każdy krok gwiazd, a trym razem w samym centrum miasta przyłapali Izabelę Janachowską. Znana ślubna ekspertka, która nie raz ratowała panny młode z opresji, tym razem postanowiła sprawić nieco przyjemności samej sobie. Słynąca z zamiłowania do luksusowego życia gwiazda, ubrana od stóp do głów w ekskluzywne, marki wybrała się na zakupy do butiku popularnego, polskiego projektanta.
Jak się okazuje, nawet na szybkie zakupy Izabela Janachowska wybiera się w wielkim stylu. Pod butik gwiazda została przywieziona czarną limuzyną marki Benteley, którą prowadził prywatny szofer. Jak się okazuje, Izabela Janachowska nie musi nawet otwierać sobie sama drzwi! Wedding plannerka wysiadła z luksusowego auta w modnych sneakersach od Alexandra McQueena, wartych dwa tysiące złotych - które w swojej szafie posiada również Katarzyna Cichopek - stylowym, beżowym trenczu, torebce od domu mody Gucci za kilka tysięcy złotych oraz dużych, przeciwsłonecznych okularach - jednak nawet one nie zapewniły jej anonimowości!
Podoba Wam się stylizacja Izy?
Gwiazda wybrała się na zakupy do butiku Łukasza Jemioła, który od lat uchodzi za jednego z najpopularniejszych polskich projektantów, a jego projekty cieszą się ogromnym uznaniem wśród gwiazd. Oczywiście Izabela Janachowska wróciła do samochodu z dużą, zakupową torbą. Zobaczcie tylko te zdjęcia paparazzi.
Jest czego pozazdrościć?