Helena Englert oskarżona o "ordynarną kradzież". Nie tak to miało wyglądać
Helena Englert, córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny, robi karierę nie tylko w aktorstwie. Niedawno spróbowała swoich sił jako wokalistka i wydała singiel pod pseudonimem "Hela". Czy spodziewała się, że kilka dni po wybuchnie w sieci spora afera? Wszystko za sprawą Doroty Masłowskiej, cenionej pisarki.

Pisarka i artystka Dorota Masłowska stanowczo zareagowała na debiutancki utwór muzyczny Heleny Englert. W singlu zatytułowanym "Pani domu", Englert - występująca pod pseudonimem HELA - użyła wersu "prawdziwa pani domu robi kanapki z hajsem", który Masłowska uznała za zapożyczony z jej twórczości. W swoim publicznym wpisie autorka żąda natychmiastowego usunięcia tej frazy, nazywając sytuację "ordynarną kradzieżą". Poznajcie szczegóły.
"Kanapki z hajsem" – co wzbudziło kontrowersje?
Dorota Masłowska podkreśliła, że charakterystyczna fraza "kanapki z hajsem" pochodzi z jej utworu „Hajs” nagranego w ramach projektu Mister D. Pisarka zauważyła, że jej twórczość często przenika do języka potocznego, jednak w tym przypadku, według niej, doszło do przekroczenia granic - nazwała sytuację „biedą, w której trzeba brać cudze i podawać jako swoje". Na swoim Instagramie Masłowska zaapelowała do Heleny Englert:
HALO ŻĄDAM NATYCHMIASTOWEGO USUNIĘCIA MOJEJ FRAZY Z UTWORU Pani domu Helena Englert. Nie wiem, jak to zrobicie, chyba musicie cofnąć czas. Ale chcę by było jasne: to jest ordynarna kradzież. kanapki z hajsem były błyskotliwe 10lat temu. Albo wcale. Jednak to ja je zrobiłam. Specyfika tego co piszę jest taka, że te różne frazy stosunkowo często trafiają do obiegu języka potocznego i artystycznego. Najczęściej jestem szczęśliwa i dumna, gdy młode artystki i artyści przetwarzają dalej moją sztukę swoją wyobraźnią. Niestety w tym wypadku tak nie jest. Już taka bida, że trzeba brać czyjeś i podawać jako swoje?
W swoim singlu Helena Englert, jako HELA, śpiewa:
PRAWDZIWA PANI DOMU ROBI KANAPKI Z HAJSEM SZKODA ŻE NIE MAM KOMU
Dorota Masłowska, jako Misert D., w singlu "Hajs", śpiewała:
Nie chcę, nie chcę z kiełbasą, I nie chcę, nie chcę z masłem, Zrób mi kanapki z hajsem
Wybuch afery w sieci. Internauci podzieleni
Wpis Doroty Masłowskiej wywołał szeroką dyskusję w mediach społecznościowych. Internauci szybko podzielili się na dwa obozy. Jedni wspierają pisarkę, twierdząc, że Englert powinna zapytać o zgodę na wykorzystanie wyrazistej frazy, która jednoznacznie kojarzy się z twórczością Masłowskiej.
Problemem dla mnie jest nie tyle sama fraza, co użycie jej w utworze i estetyce, które ciężko nazwać inaczej niż kopią projektu Mister D
Też mi się wydawało, że już to gdzieś słyszałem
Czekałam na to i poszło szybciej nawet niż się spodziewałam. Walcz o swoje kanapki z hajsem.
Inni natomiast uznają, że użycie takiego zwrotu nie musi oznaczać kradzieży, a samo sformułowanie nie jest na tyle unikalne, by je zawłaszczać.
Chciałbym sie upewnić, ze tutaj zarzutem jest użycie dwóch słów piosence, które użył ktoś wcześniej? I to jest wg was kradzież?
Rozumiem, że gdyby Dorota Masłowska dalej była raperką, to uznałaby tę tekstową pożyczkę za normalny dozwolony follow-up, a nie skandaliczną kradzież?
Przecież w muzyce non stop coś jest samplowane, cytowane i klejone z miliona zapożyczeń.
Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska reaguje na pytanie o rozwód. "Absolutnie nikt nie zna mojej prawdziwej historii"
Helena Englert odpowiada Dorocie Masłowskiej
Tuż po wpisie Masłowskiej na Instagramie Englert ukazała się odpowiedź:
Pani Doroto,Przede wszystkim pragnę zaznaczyć, że pałam do Pani ogromnym szacunkiem. W związku z czym, żadne działanie z mojej strony nie ma prawa być wymierzone przeciwko Pani. Na celu miałam - proszę wybaczyć patetyzm - oddanie Pani hołdu. Byłam przekonana, że jako (o ile dobrze rozumiem Pani twórczość) fanka pastiszu, obrazobórczości i polskiego absurdu zrozumie to Pani.Czerpanie z tego co kultowe i kulturotwórcze jest, moim zdaniem, nieodzowną częścią powstawania sztuki. Sztuki zaprzyjaźnionej z tym co wielkie, z tym co nadaje kolejny poziom interpretacyjny dla co poniektórych, bardziej obytych odbiorców. To ją wzbogaca, czyni nie tylko zabawną ale też świadomą, może nawet mądrą.
Następnie dodała:
Niemniej, nie śmiałabym przypisywać sobie cudzych dokonań. Nie po to, to wszystko.Dlatego, jak mogła Pani zauważyć - przy każdej, czy to zdalnej czy też tete a tete sposobności - nagminnie zaznaczam, że to Pani jest matką popkulturowego sukcesu, funkcjonującej uprzednio w popkulturze frazy, o którą wszystko się rozchodzi. Nie pragnę Pani tego odbierać. Nie twierdzę, że jestem tą pierwszą. To miało być DLA Pani, nie przeciwko niej.Przesyłam wiele miłości i życzliwości. Jest mi niezmiernie miło - bez względu na okoliczności - że mogłam do Pani napisać.
A Wy co o tym sądzicie?
Zobacz także: Polsat nagle przekazał ws. "Farmy". Tego widzowie nie mogli się spodziewać
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.