Na Instagramie Pauliny Smaszcz pojawiło się wymowne oświadczenie, w którym była żona Macieja Kurzajewskiego wzburzonym tonem informuje, że nie godzi się na kłamstwa i manipulacje na temat jej relacji z najbliższymi. Mówi także, że stawiła się na komendzie policji, gdzie złożyła wyjaśnienia w sprawie rzekomego "wtargnięcia" do rodzinnego domu Macieja Kurzajewskiego. Dziennikarz TVP oświadczył w swoim donosie, że Smaszcz miała przyczynić się do rozwoju choroby u jego mamy, tymczasem "kobieta-petarda" wyjaśniła, że była teściowa potwierdziła jej wersję zdarzeń. Oświadczenie Smaszcz jest poruszające, zwłaszcza że kobieta pojawia się z ogoloną głową, a w jej oczach widać łzy. Post byłej żony Macieja Kurzajewskiego wywołał mocne reakcje internautów. Wśród komentarzy uwagę zwracają te autorstwa gwiazd "M jak miłość": Marcina Bosaka i Sandry Staniszewskiej-Herbich, którzy w wymowny sposób wyrazili swoje zdanie na ten temat. Sprawdźcie, jak odpowiedzieli Paulinie Smaszcz.

Reklama

Sandra Staniszewska-Herbich i Marcin Bosak bronią Pauliny Smaszcz

Sandra Staniszewska-Herbich to aktorka, którą mogliśmy zobaczyć w kilkunastu znanych filmach i serialach. Blisko dziesięć lat temu występowała w "M jak miłość", gdzie wcielała się w rolę Izy Sajdak. Dość szybko pożegnała się z produkcją, jednak przez ponad rok była koleżanką z planu Katarzyny Cichopek. Być może dlatego obserwuje zamieszanie wokół jej związku z Maciejem Kurzajewskim, a także aferę, w której od pewnego czasu pierwsze skrzypce gra Paulina Smaszcz. Pod najnowszym postem "kobiety-petardy" Sandra Staniszewska-Herbich w wymowny sposób skomentowała jej walkę o prawdę. Przyznała, że ochrona prywatności w tych czasach jest bardzo trudna, ale warta zachodu, by nie dochodziło do manipulacji. Zauważyła także, że obnoszenie się ze swoją prywatnością dla osób, które chcą zaistnieć w show-biznesie, jest pewną drogą na skróty.

- Przykro mi, że tyle cierpienia na was spadło. w takich sytuacjach człowiek jednak docenia, że jednak chroni swoją prywatność. Jest to bardzo trudne... i wymaga dłuższej drogi budowania wizerunku / kariery zawodowej, ale jednak warto - wiele razy miałam ochotę się pochwalić zdjęciami ze ślubu, podróży poślubnej, partnerem itd. A jednak nie: ponieważ media mogą zniszczyć Ci kiedyś życie i manipulować prawdą. Trzeba to brać pod uwagę, używając social mediów do kreowania wizerunku - napisała Sandra Staniszewska-Herbich.

Instagram/@sandra_staniszewska_herbich

Zobacz także: Paulina Smaszcz ogoliła głowę. W sieci pojawiło się nagranie, na którym ma łzy w oczach

Na koniec była gwiazda "M jak miłość" dodała wyrazy wsparcia dla Pauliny Smaszcz.

- Współczuję i mam nadzieję, że tylko Cię to wzmocni i niedługo będziesz mogła zasypiać i budzić się z uśmiechem i spokojem - przekazała.

Pod oświadczeniem, w którym wściekła Paulina Smaszcz mówi o Macieju Kurzajewskim oraz manipulacjach mediów, pojawiła się także odpowiedź Marcina Bosaka, czyli serialowego Kamila Gryca. Aktor w "M jak miłość" gra od samego początku, więc jego relacje z obecną partnerką Macieja Kurzajewskiego muszą być dość bliskie. Mimo wszystko Marcin Bosak współczuje Paulinie Smaszcz tego, z czym mierzy się dziennikarka.

Zobacz także

- To wyciąganie z kontekstu fragmentów zdań i tworzenie wokół nich, krzywdzących historii jest okropne i niedopuszczalne. Podobnie jak powoływanie się na rzekomo istniejących „bliskich znajomych”, którzy znają jakąś tajemnicę, która okazuje się fikcją stworzoną w celach sprzedażowych. A jednak jest to obecnie tak powszechne, a dla niektórych nawet oczywiste. Bardzo mi przykro, że tego doświadczasz. Bardzo Ci współczuję i wspieram w twojej odwadze mówienia o tym - napisał gwiazdor "M jak miłość".

Instagram/@bosak.marcin

Zobacz także: Paulina Smaszcz pokazała nagranie z psem Kurzajewskiego. Odpowiedziała na szpilę internautki

Maciej Kurzajewski jak dotąd oficjalnie nie zareagował na oświadczenie byłej żony, jednak w mediach pojawiają się doniesienia, że dziennikarz TVP i Kasia Cichopek mają już dość uszczypliwych komentarzy. Super Express informuje, że para domagać się ma przeprosin, a jeśli ich nie zobaczy, to sprawa zostanie skierowana na drogę sądową.

Reklama

Zgadzacie się z działaniami Pauliny Smaszcz?

EOS
Reklama
Reklama
Reklama