Reklama

Emilian Kamiński w rozmowie z mediami opowiedział o trudnej sytuacji finansowej! Gwiazdor "M jak miłość", który w serialu TVP gra ojca Magdy (Anna Mucha), jest również dyrektorem jednego z warszawskich teatrów, który znalazł się na liście miejsc zamkniętych przez epidemię koronawirusa.

Reklama

Aktor i jednocześnie dyrektor Teatru Kamienica opowiedział o swoim dramacie. Okazuje się, Emilam Kamiński wydaje fortunę, by utrzymać teatr!

Zobacz także: "M jak miłość": Dramat Olka w więzieniu. Czy dzięki Budzyńskiemu wyjdzie na wolność?

Emilian Kamiński walczy o Teatr Kamienica

W związku z epidemią koronawirusa władze wielu państw wprowadziły obostrzenia, by tylko uchronić kolejne osoby przed zarażeniem. W Polsce zamknięto m.in. szkoły, kina i teatry. Wiele placówek znalazło się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Ostatnio Janusz Józefowicz przyznał, że obawia się bankructwa swojego teatru, a teraz również Emilian Kamiński w rozmowie z "Super Expressem" opowiedział o dramacie.

Koszty utrzymania całego teatru wynoszą od 350 tys. do 400 tys. zł miesięcznie. Muszę utrzymać ludzi i to jest teraz najważniejsze. Mówię o całym zespole administracyjnym, technicznym. Mam ponad 50 osób na etatach. Oni muszą z czegoś żyć, mają na utrzymaniu rodziny- przyznał dyrektor teatru. Żyję wyłącznie na bieżąco z biletów, a jeszcze nie mam dotacji. Słabo u mnie jest, ale będę walczył. Walczyłem o to, żeby ten teatr powstał, to teraz nie pozwolę, żeby koronawirus go zabił - powiedział tabloidowi.

Emilian Kamiński nie ukrywa, że w trudnej sytuacji liczy na pomoc rządu i miasta, które mogą zdjąć obowiązek płacenia ZUS, podatku oraz czynszu. Dyrektor Teatru Kamienica apeluje o pomoc!

Niech przynajmniej tak ułatwią nam życie - prosił w rozmowie z "Super Expressem".

Aktor nie ukrywa, że w trudnych chwilach wspiera go widownia teatru, która nie prosi o zwrot pieniędzy za wcześniej wykupione bilety na spektakle.

Zobacz także: W "M jak miłość" ostra awantura między Leszkiem a Michałem! Asia będzie miała dość

Reklama

Emilian Kamiński opowiedział o trudnej sytuacji swojego teatru.

Reklama
Reklama
Reklama