Przez ponad 20 lat Renata Pałys grała w serialu "Świat według Kiepskich" rolę Heleny Paździoch. Aktorka, przy okazji premiery książki o serialu Polsatu, w rozmowie z portalem Pomponik.pl powiedziała, co sądzi o aktorach młodego pokolenia.

Reklama

Oni chcą być popularni - przyznała wprost.

Renata Pałys nie miała litości. Sprawdźcie!

Renata Pałys ostro o młodym pokoleniu aktorów

12 października odbyła się długo wyczekiwana premiera książki "Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsat", na której zjawiły się gwiazdy uwielbianej produkcji. Na spotkanie autorskie przybyli m.in. Andrzej Grabowski, odtwórca roli Ferdynanda Kiepskiego, Marzena Kipiel-Sztuka, która w serialu zagrała żonę głównego bohatera oraz Renata Pałys, czyli Helena Paździoch.

Przy okazji premiery aktorka udzieliła szczerego wywiadu, w którym bezlitośnie skrytykowała młodszych kolegów po fachu.

Temu pokoleniu się wydaje, że wszystko przychodzi łatwo. Oni nie chcą być aktorami. Oni chcą być popularni. Kiedy ja zdawałam do szkoły teatralnej, to zdawałam dlatego, że chciałam grać w teatrze. Natomiast młodzi ludzie najzwyczajniej czasami nie rozumieją, że trzeba się tekstu nauczyć na pamięć. Mają z tym kłopoty. Idą po linii najmniejszego oporu - powiedziała Renata Pałys w rozmowie z Pomponik.pl

Zobacz także
East News/Kamil Piklikiewicz

Zobacz także: Tak dzisiaj wygląda Mariolka ze "Świata według Kiepskich"! Bardzo się zmieniła? [ZDJĘCIA]

Gwiazda "Świata według Kiepskich" przyznała, że osoby, które dziś są na szczycie miały wiele szczęścia i często popularność oraz kolejne role nie są wynikiem ciężkiej pracy, oraz talentu.

Na szczycie znajdują się zwykle te osoby, które miały szczęście. Praca i talent nie zawsze niestety decydują o karierze na ekranie. Najmniej ważne jest, czy człowiek jest zdolny, czy nie (...) Mnóstwo jest miernot na szczycie. Mamy bardzo dużo miernot na szczycie - powiedziała Renata Pałys w rozmowie z Pomponikiem.pl

East News/Kamil Piklikiewicz
Reklama

Renata Pałys przez długie lata utożsamiana była z rolą Paździochowej i ciężko było jej wyjść z szufladki "aktorki jednej roli". Gwiazda odwiedzała wiele teatrów oraz agencji aktorskich, jednak często odbijała się od drzwi. Jako reżyserka i aktorka wrocławskiego teatru obserwowała wielu młodych aktorów, którzy nie mieli szczęścia i mimo ciężkiej pracy nie udawało im się dotrzeć na szczyt, a ich kariera nigdy nie ruszyła z miejsca.

East News/TOMASZ RACZEK
Reklama
Reklama
Reklama