Dzięki nowemu programowi Hanna Lis miała wyjść na prostą. Czy jej się to uda?
Dzięki nowemu programowi Hanna Lis miała wyjść na prostą. Czy jej się to uda?
1 z 3
Ostatnie miesiące były dla Hanny Lis ciężkie. Rozpadło się jej małżeństwo, została bez pracy… Czy dzięki nowemu programowi w Polsat Cafe wyjdzie na prostą? Pierwsze trzy odcinki „Między słowami” oglądało średnio tylko 26 tys. widzów!
Trudnych momentów w jej życiu nie brakowało. Wie z doświadczenia, jak boli niesprawiedliwe zwolnienie z pracy, zna gorycz porażki po rozstaniu z długoletnim partnerem. Nigdy jednak w przeszłości nie było tak, że jednocześnie musiała mierzyć się z problemami w życiu prywatnym i zawodowym. Ale w ubiegłym roku Hanna Lis (48) znalazła się w takiej sytuacji. Kilka miesięcy temu wyprowadziła się od swojego męża, Tomasza Lisa, i choć na razie nie ma mowy o rozwodzie, to niewiele wskazuje na to, że ich małżeństwo uda się jeszcze uratować. Jakby tego było mało, Hanna nie miała też pracy. Nadzieje, jakie wiązała z TVN, gdy w 2016 roku zdecydowała się wystąpić w show „Azja Express”, okazały się płonne. Co prawda stacja powierzyła jej wtedy prowadzenie podróżniczo-kulinarnego show „Bez planu”, ale gdy w połowie ubiegłego roku zapadła decyzja o zdjęciu tego programu z anteny TVN Style, dziennikarka nie dostała już kolejnej propozycji. Problemy małżeńskie, brak pracy, a do tego wyprowadzka córki, która wyjechała na studia za granicę, mocno Lis przybiły. Ale Hanna po raz kolejny pokazała, że jest twardą kobietą i nie leży w jej naturze poddawanie się przeciwnościom losu.
Czy Hannie Lis dzięki kolejnym gościom uda się poprawić oglądalność programu? I jak dziennikarka komentuje pytania o rozwód z Tomaszem Lisem? Zajrzyj na kolejne strony galerii i przeczytaj całe story z magazynu „Flesz”.
Zobacz także: Szczerze o aborcji, wieku i oponkach na brzuchu! Hanna Lis w wywiadzie dla magazynu „Party”
2 z 3
Szansa na przełamanie złej passy pojawiła się w styczniu, kiedy Lis dostała propozycję poprowadzenia autorskiego talk-show w Polsat Café. Pomysł od razu spodobał się dziennikarce, bo tęskniła za pracą, której istotą jest rozmowa na ważne tematy ze znanymi ludźmi.
Przez ostatnie lata pracy w programach informacyjnych jedyną rzeczą, jaka trzymała mnie przy życiu, były programy, w których mogłam rozmawiać z żywym człowiekiem
- wyznała w ostatnim wywiadzie dla „Party”. Talk-show „Między słowami” to jedyna nowość w wiosennej ramówce Polsat Café, co świadczy o tym, że szefowie tej stacji widzą w nim duży potencjał. I chyba się nie zawiodą, bo pierwsze odcinki, w których Hanna gościła Dodę i Małgośkę Szumowską, zebrały bardzo pochlebne recenzje.
Przypomina pani Elenę Guardieri (znana włoska dziennikarka – przyp. red.). Jakbym panią widziała i słyszała
napisała na Instagramie Hanny jedna z internautek.
Ciekawych ludzi można u pani zobaczyć!
chwaliła inna. W kolejnych odcinkach, a będzie ich w sumie dziesięć, pojawią się m.in.: Robert Biedroń, Andrzej Chyra, Kasia Nosowska, Piotr Stramowski i raper Popek. Jeśli one też spotkają się z zainteresowaniem widzów i będą miały dobrą oglądalność, Lis będzie mogła liczyć na kolejne wyzwania w Polsacie.
3 z 3
Wszystko wskazuje więc na to, że dziennikarka jest na dobrej drodze, żeby uporządkować swoje życie zawodowe. A co z życiem osobistym? Na ten temat Hanna wypowiada się niechętnie. Niedawno przekonał się o tym Krzysztof Ibisz, który w programie „Demakijaż” zapytał ją, czy żałuje małżeństwa z Tomaszem Lisem. Dziennikarka zawahała się dłuższą chwilę, a później odparła:
Nie mogłeś pewnie o to nie zapytać, a ja nie mogę na to odpowiedzieć. Muszę mieć coś dla siebie, a to »dla siebie« to jest moje życie prywatne, moje wspomnienia, moje wybory. Niektóre trudne, inne łatwiejsze.
Podobnie odpowiada tym, którzy pytają ją wprost, czy w tym roku się rozwiedzie.
Wiecie, że nie rozmawiam o życiu prywatnym
mówi z rozbrajającym uśmiechem. Pozostaje nam życzyć Hannie tego, żeby najważniejsze dla niej sprawy znalazły szczęśliwy finał, który pozwoli jej częściej się uśmiechać.