Reklama

Edyta Górniak nie szczędziła słów w odniesieniu do rodziny byłej partnerki Allana. Wokalistka wprost oskarżyła Barta Pniewskiego, ojca byłej dziewczyny jej syna, o manipulację. Jak przyznała, przez długi czas była świadkiem tego, jak relacja z Allanem ulega pogorszeniu.

Reklama
Patrzyłam z boku przez 1,5 roku na to, jak kruszyła się nasza relacja
– wyznała Edyta Górniak w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.

Edyta Górniak uderza w Pniewskich. „Wiedziałam od ponad roku”

Edyta Górniak w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim podkreśliła, że już od ponad roku miała wiedzę o pewnych osobach, które miały wpływ na jej syna. Jak wiadomo, związek Allana i Nicole Pniewskiej zakończył się dość burzliwie, a w całą sprawę zamieszane są rodziny tej dwójki. Do tej pory Edyta Górniak i Bart Pniewski pozwalali sobie na publiczne złośliwości pod swoim adresem, ale teraz cała sprawa poszła o krok dalej.

Bardzo mi szkoda Allana. Prawda jest taka, że to, co Allan wie dziś o tej małej grupie społecznej, o tych ludziach, ja wiedziałam od ponad roku. Ja po prostu trwałam z boku i przyglądałam się temu, próbowałam dawać mu takie sygnały uwagi. Bezskutecznie, natomiast byłam cały czas w gotowości w razie sytuacji i to był ułamek chwili, kiedy on dotknął zbyt czułego punktu dla nich i to się rozsypało jak domek z kart w jednej chwili. W przeciągu kilku dni zdradziły go wszystkie osoby, do których on był przywiązany, więc on przeżył traumę
powiedziała wprost Edyta Górniak.

Artystka podkreśla, że straciła dobre relacje z synem na niemal 1,5 roku i jasno wskazuje na osoby, które miały na to wpływ.

Z przykrością muszę powiedzieć, że Allan został zdradzony emocjonalnie, psychicznie, rodzinnie, biznesowo i finansowo, czyli na wszystkich możliwych poziomach. Podniesie się z tego, bo to jest bardzo silny chłopak, szczególnie po szkole wojskowej

Allan przeprosił Edytę Górniak. Co zmieniło się w ich relacji po związku z Nicole Pniewską?

Teraz Allan przeprosił Edytę Górniak za swoje wcześniejsze zachowanie. Piosenkarka wyraźnie zaznaczyła, że to moment przełomowy, który dał nadzieję na odbudowanie relacji. Według niej, chłopak sam zorientował się, jak był manipulowany i kto rzeczywiście był wobec niego szczery. Allan zdecydował się opublikować na Instagramie oświadczenie i napisał:

Całe szczęście prawda zawsze sama się obroni i naprawdę szczerze współczuje dnia, gdy dopadnie ona osoby, które to czeka. Chciałbym również skorzystać z dużej uwagi na tę sytuację i publicznie przeprosić moją mamę za to, jakich ludzi dopuściłem do naszego życia, za to, że odsunąłem się od niej, że musiała patrzeć na mój brak szacunku do samego siebie na poczet dobra innych, za to, że nie słuchałem. Przepraszam też moich odbiorców za poruszanie tu takich tematów i dziękuję za masę wspierających wiadomości. Od teraz tylko muzyka
wyznała szczerze Allan na Instagramie.

Bart Pniewski zapowiada pozew w sprawie z Edytą Górniak

Po wywiadzie Edyty Górniak głos zabrał też Bart Pniewski, który podkreśla, że znów nie ma spokoju ze strony Edyty Górniak. Jak sam przyznał, nie spodziewał się, że ten konflikt, o którym mówi wprost "kabaret" będzie miał ciąg dalszy. W mocnych słowach wypowiedział się też o mamie Allana.

Mordki, i mamy ciąg dalszy tego kabaretu z tą nawiedzoną kobietą. Jestem taki świecący trochę, bo byłem na laserze przed chwilą i nawet tam nie mam spokoju, bo zaczął mi telefon walić, dzwonić, no bo tam się ukazał jakiś wywiad, o którym nie miałem zielonego pojęcia. Znowu ta kobieta mnie zaczepia, znowu mnie pomawia, zresztą pozew już się pisze, więc dopiero będzie wesoło, bo tam trochę rzeczy się nazbierało. Ta pani chyba najpierw mówi, a później myśli, więc będzie się działo przed sądem na pewno.
- powiedział Bart Pniewski na InstaStories

To jeszcze nie wszystko! Influencer przyznał, że Allan nie miał prawie nic, kiedy pojawił się w ich domu, a co więcej wspomniał o tym, że rodzinną wigilię syn Górniak miał przepłakać i to właśnie z jej powodu.

Ale powiem wam, że skandalem jest, bo tu znowu mnie pomówiła, że ten dzieciak został oszukany emocjonalnie, uczuciowo, rodzinnie i finansowo. Jak kobieta, która przez 2 lata nie zastanawiała się, czy on ma gdzie mieszkać, co jeść, w co się ubrać, może powiedzieć, że ktoś go zdradził finansowo, emocjonalnie i rodzinnie? Chłopak przyszedł z plecakiem ciuchów do nas i to wszystkich podrabianych, było to dosłownie parę koszulek, chyba ze dwie pary butów i poprzecierane spodnie. Pierwszą wigilię w życiu spędził u moich teściów i jeszcze ona doprowadziła do tego, że część tej wigilii przepłakał.
- dodał influencer

Bart Pniewski uderza w Edytę Górniak

Part Pniewski w dalszej części swojej przemowy nie szczędził Edycie Górniak mocnych słów i nazwał ją wprost "złym człowiekiem":

Poza pozwem, który jest w toku, zacznę rozmawiać. Myślę, że jutro będzie pierwsza okazja do tego i myślę, że pora powiedzieć trochę więcej. Powiedzieć, jak to wszystko faktycznie wyglądało, bo ja do tej pory naprawdę powiedziałem procent. Ale tak, jak wielu ludzi z polskiego show-biznesu się do mnie odezwało i wspiera mnie w tym wszystkim, szczególnie tych, których ta pani wielokrotnie pomówiła, części poniszczyła kariery, bo oni się jej albo bali, albo nie chcieli z nią wchodzić w żadną drakę, a dzisiaj tego żałują. Dzisiaj żałują, że pozwolili jej po sobie jeździć, pozwolili się obrażać i pomawiać. Ja będę pierwszy, który na to nie pozwoli. Ja będę pierwszy, który przedstawi, że poza tym, że jest odklejona, to jeszcze jest bardzo wyrachowanym, złym człowiekiem, który wykorzystuje ludzi. Nie bez powodu jest sama, ta pani nie ma żadnej koleżanki, żadnego kolegi, już nie mówiąc o przyjaciołach. Jest sama jak palec, nikt nie chce z nią pracować, to świadczy chyba o tym, jakim jest człowiekiem. Ja nie pozwolę naruszać swojego dobrego imienia.
dodał Bart Pniewski.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama