Za nami finał 1. edycji show "Dance, dance, dance", w którym zwyciężyli Adam Zdrójkowski i Wiktoria Gąsiewska dzięki sms-owym głosom widzów. Walka o zwycięstwo była zaciekła i bardzo wyrównana - oba duety, zarówno Adam i Wiktoria, jak i siostry Kazadi zaprezentowały bardzo wysoki poziom. Niestety, po emisji finału "Dance, dance, dance" widzowie zaczęli go ostro krytykować. Pojawiły się nawet zarzuty o oszustwo! Dlaczego?

Reklama

TVP w finale "Dance, dance, dance" oszukała widzów?

W finale show "Dance, dance, dance" okazało się, że po raz pierwszy w historii programu o zwycięstwie zdecydują widzowie, głosując sms-ami na swój ulubiony duet. To wzbudziło czujność widzów, którzy wiedzieli, że program nigdy nie był nagrywany na żywo. Do tego uczestnicy show w momencie emisji finałowego odcinka pokazywali na swoich profilach na Instagramie w jaki sposób aktualnie spędzają czas.

Niby emisja na żywo i wysyłanie SMS A wszystko już ustawione

Po co te sms-y? Gwiazdy, które brały udział w programie, siedzą w domu i nagrywają relacje z występu "na żywo"

Jak można oszukiwać, że program jest na żywo, skoro jedna z osób widzianych na widowni, publikuje właśnie na Instagranie zdjęcie z wakacji za granicą. Kolejny kit - pisali internauci.

Na zarzuty widzów odpowiedziała Basia Kurdej-Szatan. Prowadząca show podkreśliła, że wcześniej nagrano dwie wersje zakończenia programu i w zależności od głosów widzów, wyemitowano jedną z wersji.

W holenderskiej wersji decydowali jurorzy. Ale u nas w trakcie trwania programu zdecydowano, że decyzję o wygranej zostawimy widzom. Z racji tego, że terminów wszystkich uczestników, jurorów i nas nas nie dało się zgrać na nowo w dniu kiedy planowana była emisja odcinka, dlatego musieliśmy nagrać obie wersje wygranej...a teraz każdy z rodzinami czeka na werdykt tak samo zestresowany. Wszystkie emocje w całym programie były prawdziwe i wielkie. A w nagranie obu wersji końcówki rzeczywiście było dla nas dość dziwne, ale było po to, abyście Wy mogli decydować o wyniku - napisała Basia Kurdej Szatan.

Co ciekawe jednak, podczas emisji trzeciej części programu, w której ogłoszono wyniki głosowania widzów, rzeczywiście pojawił się napis "Występ na żywo", choć tak nie było. Uważacie, że widzowie faktycznie mają prawo czuć się oszukani?

Zobacz także

Basia Kurdej-Szatan wytłumaczyła, jak powstał finał "Dance, dance, dance"

Instagram

Adam Zdrójkowski i Wiktoria Gąsiewska wygrali show "Dance, dance, dance" dzięki sms-om widzów

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama