Reklama

Elisabeth Revol zwołała konferencję prasową, na której odpowiedziała na pytania dotyczące wyprawy na Nanga Parbat oraz rozstania z Tomaszem Mackiewiczem. Francuska himalaistka zdradziła, jak wyglądało jej pożegnanie z Polakiem, który został na 7200 m n.p.m, a ona zeszła niżej, skąd zabrali ją ratownicy. Życie Elisabeth udało się uratować, ale Polak został na szczycie góry już na zawsze. Jak wyglądała jego ostatnia rozmowa z Revol? I dlatego teraz pojawiają się głosy, że Elisabeth znowu zmieniła wersję?

Reklama

ZOBACZ: Elisabeth Revol na konferencji prasowej: "Moim zdaniem można było uratować Tomka"! Kto zawiódł? ZDJĘCIA

Elisabeth Revol o rozstaniu z Tomaszem Mackiewiczem

Podczas konferencji Revol zarzuciła Pakistańczykom, że gdyby szybciej rozpoczęli akcję ratunkową to Tomasza Mackiewicza może udałoby się uratować. Wspomniała też, jak wyglądała jej rozmowa z Tomkiem przed tym, jak zaczęła schodzić niżej.

Powiedziałam Tomkowi: zostajesz tutaj w szczelinie, nie ma problemu. Jesteś chroniony, a ja muszę schodzić niżej. On powiedział: oczywiście, nie ma sprawy, ja czekam, a ty schodzisz – wspominała Elisabeth Revol.

Te słowa wzbudziły dużo emocji zarówno w polskich mediach, jak i wśród internautów. Dlaczego? Teraz Elisabeth Revol mówi, że rozmawiała z Mackiewiczem, a ratownikom, którzy przyszli jej na pomoc miała powiedzieć, że "z Tomkiem Mackiewiczem nie było kontaktu". To właśnie jej relacja, jak i również pogarszające się warunki pogodowe zaważyły na decyzji ratowników, którzy postanowili schodzić z Revol i nie podejmować już próby wejścia po Tomasza. Wielu dziennikarzy zwraca również uwagę na to, że Revol podczas konferencji używała zwrotów "mówiono mi", "informowano mnie" lub "kazano mi". W środowisku himalaistów nie brakuje głosów, że przecież w Pakistanie nie istnieje pogotowie górskie, które miałoby jej powiedzieć, co ma zrobić.

Elizabeth na konferencji mówiła "powiedziano mi", "kazano", "mówiono". Pytanie, kto to robił? To wszystko jest niejasne. Tam nie ma służb ratunkowych, takich jak u nas GOPR, także nie mogła się z nimi kontaktować. Za wszystko odpowiada pakistańska armia. Wypada zadać pytanie, skąd miała takie informacje? - zastanawiał się himalaista Paweł Michalski w rozmowie z TVN 24.

Co o całej sytuacji sądzą internauci?

Najpierw była mowa, że jest w stanie agonalnym i sama zdecydowała o zejściu, później - że nie kontaktuje, ma odmrożenia, a teraz pretensje do Pakistańczyków, bo przecież czekał spokojnie w szczelinie na ratunek? Słabo to wygląda.

Wydaje mi się, że Francuzka będąc w złym stanie fizycznym i psychicznym, nie zapamiętała wszystkiego dobrze.. trudno jej odtworzyć sytuację... w ogóle za wcześnie została zaatakowana przez media.. nie dano jej odpocząć, zebrać myśli...

Pojawiają się głosy, że Revol w każdym wywiadzie mówi coś innego, niektórzy jednak zwracają uwagę, że nie wiadomo, co dokładnie Revol przekazała ratownikom i dopiero jej słowa z konferencji prasowych powinniśmy uznać za prawdziwą relację. Co o tym myślicie?

ZOBACZ: Do sieci trafiło ostatnie nagranie Revol z Tomaszem Mackiewiczem na Nanga Parbat! Powstało tuż przed zdobyciem szczytu

Elisabeth Revol podczas konferencji opowiedziała o tym, co działo się na Nanga Parbat.

East News

Reklama

Francuska himalaistka zdradziła, jak wyglądało jej pożegnanie z Mackiewiczem.

Facebook
Reklama
Reklama
Reklama