Reklama

W piątej edycji "The Voice of Poland" największą uwagę przykuwa obecność dwóch diw - Justyny Steczkowskiej i Edyty Górniak. Panie ostro rywalizują o najbardziej utalentowanych solistów. Już w pierwszym odcinku nie zabrakło wielkich emocji. Przypomnijmy: "The Voice": Pierwszy odcinek za nami. Wśród uczestników finalistka Idola

Reklama

Do programu po długiej przerwie wróciła również Magdalena Mielcarz. Gwiazda nie może uniknąć pytań dziennikarzy o relacje z wokalistkami. Ostatnio w "Pytaniu na śniadanie" przywołała zabawną anegdotę z Edytą w roli głównej. Podczas ostatniego koncertu Radia Zet, którego była prowadzącą, Magda miała poważny problem. Nagle okazało się, że ubrania aktorki nie dojechały na czas. Wtedy swoją pomoc zaoferowała Górniak:

Okazało się ostatnio, że Edyta jest jeszcze równiejsza, niż mi się wydawało. Miałam pewną skuchę. Prowadziłam koncert, jedne ubrania nie dojechały na czas, a inne się nie nadawały, bo było bardzo zimno. Edyta wtedy z otwartym sercem powiedziała: ''Masz, bierz co chcesz!'' i uratowała mnie, bo nie miałabym w czym wyjść - mówi Magda

Efekt był powalający. Tak Magda zaprezentowała się podczas koncertu:

Zobacz: W The Voice wielkie poruszenie na castingu. Mielcarz: Królowa się odwróciła

Reklama

Gwiazdy "The Voice" na konferencji:

Reklama
Reklama
Reklama