Reklama

Duffy prostestuje przeciwko filmowi "365 dni". Brytyjska wokalistka napisała list otwarty do właściciela Netflixa, w którym zwraca uwagę, że produkcja Blanki Lipińskiej jest nieodpowiedzialna i niebezpieczna.

Reklama

Brytyjska wokalistka niedawno wyznała, że została porwana, odurzona narkotykami i zgwałcona. Długo nie mogła poradzić sobie z traumą i to było powodem, że tak nagle zniknęła z show biznesu. Dramatyczną prawdę skrywała w sobie ponad 10 lat.

Nie wiem, jak wyrazić to, jak bardzo nieodpowiedzialne jest to, że film "365 dni" znajduje się na Netfliksie. Jednak moje cierpienie i doświadczenia zobowiązują mnie do tego, by zabrać głos - napisała w liście do Netflixa

Zobacz także: Wstrząsające wyznanie wokalistki Duffy po 10 latach milczenia! "Zostałam zgwałcona i odurzona"

Duffy krytykuje film "365 dni". Napisała list otwarty do właściciela Netflixa

Duffy postanowiła zabrać głos, w sprawie treści przedstawionych w filmie "365 dni". Brytyjska wokalistka, która ma za sobą traumatyczne doświadczenia związane z porwaniem oraz gwałtem, nie mogła pozostać obojętna na fakt, jak ten trudny temat został przedstawiony w filmie Blanki Lipińskiej. Podkreśla, że cierpienie ofiar nie ma nic wspólnego z romansem przedstawionym w erotyku:

Kiedy piszę te słowa, 25 milionów osób jest gdzieś przetrzymywanych przez handlarzy ludźmi. Nie wspominam oczywiście o ludziach, o których nawet nie mamy pojęcia. Martwi mnie, że Netflix promuje kino zniekształcające i bagatelizujące przemoc seksualną oraz handel ludźmi. Nie rozumiem, jak Netflix mógł przeoczyć, że udostępnianie takiego filmu jest skrajnie nieodpowiedzialne, niewrażliwe i niebezpieczne. Doszło nawet do tego, że kilka kobiet pisało do aktora grającego główną rolę z prośbą o to, żeby je porwał… - napisała zszokowana Duffy

Artystka zwraca tym samym uwagę na szkodliwość filmu i zakłamywanie dramatycznej rzeczywistości, która spotyka miliony niewinnych ludzi, w tym ją samą.

Niestety, ofiary handlarzy ludźmi są niewidoczne, a film "365 dni" ukazuje ich cierpienia jako "erotyczny dramat". W związku z tym, że "365 dni" stało się niezwykle popularne, kieruję ten list bezpośrednio do widzów. Zachęcam tych, którym podobał się ten film do refleksji nad rzeczywistością, tematem porwań, handlu ludźmi i wykorzystywania seksualnego, które bez wątpienia są przeciwieństwem fantazji przedstawionej w "365 dniach". - zakończyła.

Czy "365 dni" zniknie z Netflixa?

Zobacz także: Film "365 dni" na podstawie książki Blanki Lipińskiej zostanie usunięty z Netflixa?

Brytyjska wokalistka Duffy jest zbulwersowana filmem "365 dni". Napisała list otwarty do właściciela Netflixa, w którym wyraziła swoje oburzenie treściami przedstawionymi w filmie. Jakiś czas temu, po 10 latach milczenia przyznała, że jej zniknięcie z show biznesu było spowodowane traumą po porwaniu, przetrzymywaniu, odurzeniu narkotykami i zgwałceniu. Duffy zwróciła uwagę na to, że temat porwań, handlu ludźmi i wykorzystywania seksualnego nie ma nic wspólnego z fantazjami przedstawionymi w filmie Blanki Lipińskiej.

AKPA

Czy "365 dni" zniknie z Netflixa? Po światowej premierze filmu na platformie streamingowej o produkcji zrobiło się niezwykle głośno. Film zajmował topowe miesjca w rankingach "najchętniej oglądanych filmu" w kilkudziesięciu krajach jednocześnie". Jako pierwszy film w historii Netflixa, wrócił na topowe miejsca aż dwukrotnie, jednak opinie o samej produkcji są bardzo skrajne. Wielu krytyków twierdzi, że treści, zamieszczone w filmie są szkodliwe.

Mat. prasowe

Czy Blanka Lipińska odniesie się do słów brytyjskiej wokalistki Duffy?

East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama