Dorota Szelągowska padła ofiarą oszustwa. "Chcą was zrobić w balona" - grzmi
Dorota Szelągowska podstępnie okradziona przez fanów. "Wyobraźcie sobie, jak ja się czuję" - wyznaje rozemocjonowana gwiazda TVN. Co się stało?!
Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla Doroty Szelągowskiej. Po tym, jak prezenterka wyznała, że jej mama zmaga się z rakiem, na gwiazdę TVN spadł kolejny cios. Dorota Szelągowska padła ofiarą oszustwa. Teraz przestrzega innych.
Dorota Szelągowska ofiarą oszustwa
Dorota Szelągowska przechodzi przez naprawdę trudny okres. Po tym, jak zaledwie tydzień temu na światło dzienne wyszło, że jej mama, Katarzyna Grochola ma raka, specjalistka od wystroju wnętrz podzieliła się w sieci kolejnym, wstrząsającym wyznaniem. Okazuje się, że prezenterka, która od 2014 roku związana jest ze stacją TVN, gdzie prowadzi serię magazynów aranżacyjnych, została okradziona. Jak wyznaje za pośrednictwem Dorota Szelągowska, ktoś bezprawnie wykorzystuje jej wizerunek, sprzedając w sieci tabletki odchudzające.
By tego mało, jak podkreśla Dorota Szelągowska, zdjęcia użyte w kampanii i ukazujące efekty "przed i po" w rzeczywistości są jej obecnymi fotografiami zestawionymi z tymi sprzed lat.
- Jeżeli naprawdę ktokolwiek myśli, że reklamowałabym środki na odchudzanie, to niech się mocno rozpędzi i walnie głową w ścianę. Moi drodzy, sytuacja jest następująca. Ktoś sobie bezprawnie wykorzystuje mój wizerunek. Wyobraźcie sobie, jak ja się czuję w tym momencie, kiedy zdjęcia "po" to są zdjęcia "przed" tak naprawdę. Bo to są zdjęcia sprzed dziesięciu lat - mówi Dorota Szelągowska na InstaStories.
Zobacz także: Katarzyna Grochola ze szpitala potwierdza informacje o raku: "Zamierzam przeżyć"
Specjalistka TVN od wystroju podkreśla jednak, że niestety ze względu na anonimowość firmy sprzedającej odchudzające specyfiki, nie jest w stanie nic zrobić w sprawie. Dodała również, że z podobnym problemem niedawno zmagała się również Martyna Wojciechowska.
- Czy można coś z tym zrobić? Gówno można z tym zrobić, bo to są artykuły tłumaczone w Google Translate i te wszystkie firmy, z którymi między innymi Martyna Wojciechowska miała do czynienia, są nie do znalezienia.
Jednocześnie Dorota Szelągowska podkreśla, że "odchudzające" tabletki tak naprawdę nie działają, apelując do fanów, by udali się do specjalisty, jeśli marzą o pozbyciu się ponadprogramowych kilogramów.
- Mogę wam jednak powiedzieć jedną rzecz. Tabletki na odchudzanie nie działają i jak ktoś chce schudnąć, to musi nad tym po prostu pracować, a jak nie może to niech idzie do specjalistów. Błagam was, nie kupujcie żadnych specyfików tego typu w necie, bo ludzie, którzy je sprzedają chcą was zrobić w balona - podkreśla Dorota Szelągowska.
Warto podkreślić, że to nie pierwszy raz, kiedy polskie gwiazdy zmagają się z nielegalnym wykorzystaniem swojego wizerunku. Niedawno przez podobny stres przechodziły m.in. Magda Gessler, Izabela Macudzińska z "Królowych życia", czy Izabela Juszczak ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
Mamy nadzieję, że Dorocie Szelągowskiej i innym szybko uda się rozwiązać sprawy z bezprawnym użyciem ich wizerunków.
Zobacz także: Dorota Szelągowska w szczerym wyznaniu o swojej chorobie. "Niemal zrobiła ze mnie wrak człowieka"