Dominika Tajner i Michał Wiśniewski mieli kryzys od kilku miesięcy? Zobacz, co mówili w "The Story of my life"
Dominika Tajner i Michał Wiśniewski mieli kryzys od kilku miesięcy? Zobacz, co mówili w "The Story of my life"
Związek Dominiki Tajner i Michała Wiśniewskiego przechodził kryzys już od kilku miesięcy? Zaledwie wczoraj zrozpaczona żona muzyka przyznała, że jej mąż złożył wniosek o rozwód. Dominika Tajner-Wiśniewska w rozmowie z "Faktem" przyznała, że nie wie, dlaczego Michał podjął decyzję o rozstaniu. Czwarta żona wokalisty "Ich Troje" nie wyklucza, że muzyk złożył wniosek o rozwód już kilka miesięcy temu!
Teraz wszyscy z pewnością zastanawiają się, dlaczego Michał Wiśniewski zdecydował się na rozstanie. Czy to przez udział Dominiki w "Tańcu z Gwiazdami"? A może problemy w małżeństwie Dominiki i Michała pojawiły się już wcześniej? W listopadzie 2018 roku para wystąpiła razem w programie "The Story of my life" i już wtedy Michał Wiśniewski zaskakiwał swoimi komentarzami. Zobaczcie, co mówił o związku z Dominiką Tajner!
Zobacz także: Michał Wiśniewski rozwodzi się już czwarty raz! Poznaj wszystkie jego historie miłosne
1 z 3
Dominika Tajner i Michał Wiśniewski pojawili się w drugiej edycji programu prowadzonego przez Katarzynę Montgomery. W "The Story of my life" opowiadali o początkach związku i o wspólnej przyszłości. Niestety, już wtedy wydawało się, że między małżonkami nie dzieje się najlepiej. Skąd takie wrażenie? Michał opowiadał o swoich poprzednich związkach i w dość chłodny sposób wspominał pierwsze spotkanie z Dominiką. Para poznała się na przyjęciu.
Głupio to zabrzmi, ale ja nie oglądam się za kobietami. Ja byłem bardzo szczęśliwie żonaty-przyznał Michał. Natomiast zdecydowanie Dominika zrobiła na mnie pozytywne wrażenie i umówiliśmy się na jakieś spotkanie przy okazji turnieju organizowanego w Wiśle.
Po jakimś czasie, kiedy Dominika rozstała się z mężem, Michał zdecydował, że umówi Dominikę ze swoim kolegą, którym jego przyszła żona nie była jednak zainteresowana. Michał, który również był już po rozstaniu z żoną, spędził wówczas wieczór z Dominiką.
Zostaliśmy w tej knajpie sami, to był dla mnie trudny moment, jak każde rozstanie. Byłem w takim stanie, przepraszam, że tak powiem, myślę że Dominika się nie obrazi- będzie coś, nie będzie to jest bez znaczenia, bo ja byłam w słabym stanie psychicznym. Później to już była klasyka: poszliśmy na kręgle, trochę wypiliśmy, a potem poszliśmy do łóżka. "That's it" i to była jedna noc.
Dominika wyraźnie nie była zachwycona takim wyznaniem Michała.
2 z 3
Dominika próbowała tłumaczyć, dlaczego zdecydowała się na związek z mężczyzną, który do końca nie był pewny swoich uczuć i wciąż mocno przeżywał rozstanie z byłą żoną, ale w pewnym momencie Michał stanowczo jej przerwał.
Skrótowo! Ten rollercoaster jeszcze długo trwał, ale w końcu powiedziałem jej, żeby podjęła się tego ryzyka i ona się go podjęła.
Później Michał po raz kolejny zaskoczył swoim wyznaniem. Co powiedział, kiedy prowadząca "The Story of my life" zapytała parę o ich plany na przyszłość.
Ja bym najbardziej chciał poczuć tę miłość na samym końcu, zawsze tego chciałem. (...) Możemy postawić sobie teraz pytanie, czy warto do tego momentu dotrwać?
Sytuacja wydawała się bardzo nerwowa.
(...) Gdy ciebie potrzebowałem, byłaś przy mnie, nie czuję się w obowiązku, by ci to oddawać, ale bardzo chciałbym. Ale czy to wystarczy?
content:8_8639,8_8641:ECVideo
3 z 3
Jeśli zdecydujesz, że gdzieś po drodze chcesz iść inną drogą, to ja też będę twoim przyjacielem i oby tak się nie stało- mówił w programie Michał Wiśniewski.
Czy już wtedy Dominika i Michał przechodzili kryzys w swoim małżeństwie? Słowa Michała o ich wspólnej przyszłości i starości mogły wtedy zaskakiwać...
Nie ma takiego człowieka, który chciałby zostać sam. Nie ma niczego bardziej okropnego niż samotność- przyznał Michał. (...) Czy ja jestem tego godny? Nie wiem, to ona musi sobie na to pytanie odpowiedzieć, a ja muszę sobie odpowiedzieć, czy chcę. Jeżeli będziemy o siebie dbać, to tak, ale jak miałbym tak z ręką na sercu powiedzieć dzisiaj "jestem pewien" to nie- nie jestem.