Doda w szczerym wywiadzie: "Nie jestem już rozwrzeszczaną nastoletnią Dodą"
Doda nie przebiera w słowach: "Bardzo proszę, żeby nie robić ze mnie zdesperowanej idiotki, której życiowym celem jest trzeci ślub".
Doda podjęła się udziału w randkowym show, by zrozumieć, dlaczego do tej pory trafiała na nieodpowiednich partnerów. Nie ukrywa, że irytuje ją narracja mediów, że "Doda. 12 kroków do miłości" zakończy się przed ołtarzem a ona sama znajdzie trzeciego męża:
Która kobieta w moim wieku, po takich dramach i doświadczeniach jak ja, przyjęłaby oświadczyny od kogoś, kogo zna zaledwie z kilku randek?
Doda w szczerym wywiadzie dla magazynu "Party" dodaje:
Nie jestem już rozwrzeszczaną nastoletnią Dodą, tylko 38-letnią dorosłą kobietą.
Zobaczcie, co w najnowszym wywiadzie miała do przekazania wokalistka.
Doda podkreśla: "Nie jestem już rozwrzeszczaną nastoletnią Dodą"
Doda poddała się wyzwaniu. Pod opieką psychologa i na oczach widzów Polsatu weźmie udział w randkowym programie, podczas którego spotka się z 12 obcymi mężczyznami. W nowym wywiadzie dla "Party", Doda zdradziła kulisy intymnych momentów w "Doda. 12 kroków do miłości". Podkreśliła także, że nie szuka "trzeciego męża" na siłę, tak jak sugerują jej to portale plotkarskie. Przypomina, że już dawno przestała być buntowniczą Dodą, która rządziła polskim show-biznesem 20 lat temu. Widzowie mieli okazję zobaczyć już zwiastun programu "Doda. 12 kroków do miłości", który rusza już 3 września. Czy odważny eksperyment i pomoc psychologa pomogły jej odnaleźć kogoś, w kim mogłaby się zakochać? W rozmowie z magazynem "Party" Doda poruszyła temat, tego czy udało jej się znaleźć nowego partnera dzięki reality show. Przeczytajcie fragment nowego wywiadu z gwiazdą.
Znalazłaś w programie tego jedynego? Będzie trzeci ślub?
Tego, czy kogoś znalazłam, dowiesz się z finałowego odcinka. Nie dam się złapać na żadne podchwytliwe pytania (śmiech). Mogę tylko zdradzić, że ten ostatni odcinek nagramy dopiero późną jesienią, na chwilę przed emisją. Tu nie ma ściemy. Za to mogę cię zapewnić, że ślubu w telewizji nie zobaczysz. Gdy pojawiła się informacja, że zostanę bohaterką randkowego show, niektórzy od razu zaczęli pisać, że to matrymonialny format, w finale którego stanę przed ołtarzem! Która kobieta w moim wieku, po takich dramach i doświadczeniach jak ja, przyjęłaby oświadczyny od kogoś, kogo zna zaledwie z kilku randek? Po tym, co przeżyłam, nawet miłość nie jest dla mnie kluczowa w powiedzeniu „tak”. Decydujące są kwestie, które krystalizują się miesiącami, wspólna proza życia. Więc bardzo proszę, żeby nie robić ze mnie zdesperowanej idiotki, której życiowym celem jest trzeci ślub. „Doda. 12 kroków do miłości” to innowacyjny psychologiczny eksperyment, w którym chodzi o poznanie siebie poprzez randki pod okiem psychologa. A to wszystko na oczach widzów.
Zobacz także: Doda rozczuliła internautów nowym zdjęciem. Padły też pytania o "nowego chłopaka"
Jak obecność kamer wpływała na atmosferę między wami? Czułaś się jak na prawdziwej randce czy raczej ciągle miałaś w tyle głowy, że to tylko program?
Ostatnie, o czym myślałam, to żeby dobrze wypaść przed kamerą. Właśnie po to wzięłam udział w tym programie – żeby ludzie zobaczyli, jaka jestem naprawdę. Moje łzy, złość, radość, przemyślenia, słabości – to wszystko jest autentyczne. Mam dosyć wyidealizowanego świata gwiazd, kolorowych zdjęć z Instagrama, przerysowanych celebrytów. Mam również dość zamykania mnie w szufladkach, oceniania przez pryzmat tego, co piszą o mnie portale plotkarskie. Nie jestem już rozwrzeszczaną nastoletnią Dodą, tylko 38-letnią dorosłą kobietą. Ten show to lekcja nie tylko dla mnie. Jest wartościowy, rozśmiesza, wzrusza, ale przede wszystkim pokazuje, że każda kobieta tak naprawdę pragnie tego samego: szczerej miłości. A droga do niej bywa kręta i nie jest usłana różami.
Cały wywiad z Dodą przeczytacie w najnowszym magazynie "Party".
Zobacz także: Doda została wkręcona na środku miasta! Wideo pojawiło się w sieci