Reklama

Doda aktualnie cieszy się, że jej nowy singiel "Fake Love" trafił w gusta muzyczne fanów. Utwór pnie się po listach przebojów, a artystka przyznaje, że po latach nieobecności jej twórczości w radiach, to przełom. "Fake Love" opowiada jednak o straconej i toksycznej miłości, którą de facto przyszło jej przeżyć. W szczerej rozmowie z Party.pl, Doda wraca wspomnieniami do bolesnych przeżyć i szczerze opowiada o uczuciach, które jej towarzyszyły przez większość 2021 roku:

Reklama

Ja byłam w ciężkiej depresji, leczyłam się miałam ataki, lęki panikę... - wspomina Doda

Poznajcie szczegóły.

Doda szczerze o cierpieniu i rozwodzie: "Wszyscy uważali, że to część promocji filmu"

Doda zakończyła 2021 rok z hukiem. Nie tylko głośną premierą "Dziewczyn z Dubaju" czy powrotem na scenę, ale także przyznaniem się do słabości. Artystka rozwiodła się z mężem i po raz pierwszy opowiedziała o tym, że zmagała się z depresją. Dziś cieszy się z sukcesu swojego nowego utworu "Fake Love", chociaż sam proces powstawania tekstu był dla niej emocjonalnie trudny. Dziś jednak Doda zapewnia, że złe chwile ma już przepracowane:

Nawet na ten tekst patrzę z perspektywy czasu, dystansu, z rodzajem ulgi i spokoju, radości, że to już jest za mną - wyznała w rozmowie z Party.pl

Doda pomimo trudnych chwil cieszy się, że udało jej się zawalczyć o samą siebie i zamknąć ciężkie etapy w życiu.

To wymagało ode mnie wielkiej pracy i to w tajemnicy przez wszystkimi a następnie przyznania się do tego przy okazji beznadziejnej sytuacji w związku z filmem, niemożliwością skończenia go (...) Jeszcze oczywiście wszyscy uważali, że to część promocji filmu, co jeszcze bardziej było dobijające, bo se myślę: "Kurwa, co ci ludzie muszą sobie o mnie myśleć?!Jaką ja jestem w ich oczach osobą?"

Zobaczcie pełen wywiad z Dodą odnośnie jej ciężkich wspomnień związanych z rozwodem.

Reklama

Zobacz także: Doda o wyjściu z depresji: "zrozumiałam, że mogę wszystko"

Party.pl
Reklama
Reklama
Reklama