Reklama

W ostatnim czasie w sieci pojawiły się zaskakujące doniesienia dotyczące koncertu "Solidarni z Ukrainą". Wzajemne oskarżenia dotyczące wynagrodzeń, które zostało przyjęte bądź nie, zaskoczyły opinię publiczną. Jak to więc jest z tymi kwotami za występy w koncertach charytatywnych? Doda opowiedziała o swoim doświadczeniu z takimi koncertami:

Reklama

Zawsze jest dawane wynagrodzenie w koncertach w TV - mówi wprost Doda!

Doda o koncertach w telewizji: "Zawsze jest dawane wynagrodzenie..."

Fani, którzy uwielbiają Dodę za jej bezkompromisową szczerość, postanowili więc zapytać artystkę o zaskakujące wzajemne oskarżenia, jakie wystosowują wobec siebie gwiazdy, które wystąpiły podczas koncertu "Solidarni z Ukrainą". Steczkowska jeszcze podczas koncertu oświadczyła, że gażę odda na cele charytatywne. Potem Justyna ostro zareagowała na artykułu "Super Expressu" z którego wynikało, że tylko ona negocjowała pieniądze za swój występ. Inne gwiazdy koncertu, m.in. Edyta Górniak, Maryla Rodowicz czy Natasza Urbańska twierdziły zaś, że z racji charytatywnego charakteru wydarzenia nie wzięły za swoje występy ani złotówki. Justyna Steczkowska oskarżyła więc Górniak, Rodowicz czy Urbańską o kłamstwo. Słowa Justyny odparła Edyta Górniak, która zapowiedziała, że jest gotowa walczyć o swoje imię na drodze sądowej.

To jak to w końcu jest z tymi charytatywnymi koncertami w telewizji? Fani zapytali o to Dodę:

- Doda, co sądzisz o aferze z wynagrodzeniem po koncercie dla Ukrainy? Górniak twierdzi, że nie wzięła nic, inni, że całkiem sporo.

- Zawsze jest dawane wynagrodzenie w koncertach w TV. Pan operator czy make-upista też nie pracuje tego dnia za darmo. Jedynym takim koncertem, GDZIE NIKT NIE WZIĄŁ złotówki od muzyków po pana od kabli, był koncert "Artyści przeciw nienawiści". Nigdy wcześniej ani później się z czymś takim nie spotkałam - przyznała artystka.

Fani dopytali więc artystkę:

- Tu chodzi o wynagrodzenie dla nich, nie dla ekipy. Myślę, że takie pytanie jest nie na miejscu na kanale Dody... Tak jakby szukanie taniej sensacji - dodaje kolejna internautka.

- Ale z wynagrodzenia dla artysty opłacana jest cała jego ekipa - wyjaśniła Doda.

dodaqueen/Instagram

Zobacz także: Edyta Górniak odpowiada Justynie Steczkowskiej! "Zgłaszam gotowość spotkać się z nią na drodze sądowej"

Doda nie odniosła się oczywiście konkretnie do sytuacji koncertu "Solidarni z Ukrainą", nie wskazała, która ze stron może mieć rację, jednak jak przyznała, z jej wieloletniego doświadczenia pracy na scenie, tylko jeden koncert, którego zresztą była organizatorką był całkowicie charytatywny. "Artyści przeciw nienawiści" to jedno z największych wydarzeń tego rodzaju, koncert, który połączył nawet zwaśnione gwiazdy, a powodem jego organizacji był zamach na życie prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. W przypadku koncertu "Solidarni z Ukrainą" Justyna Steczkowska jest dość osamotniona w swojej opinii o przyjęciu honorarium przez wszystkie gwiazdy, z oświadczenia Blue Cafe, czy oświadczenia Nataszy Urabańskiej wynika, że występujący nie przyjmowali żadnych pieniędzy. Doda twierdzi jednak, że sytuacja z brakiem wynagrodzenia w koncertach telewizyjnych to rzadkość.

Reklama

Kto więc ma rację?

Artur Zawadzki/REPORTER, East NewsMateusz Jagielski/East News
Reklama
Reklama
Reklama