Doda komentuje śmierć Jeza z "Warsaw Shore". Niebywałe, do czego się przyznała
Niedawno, media obiegła tragiczna informacja o śmierci jednego z uczestników "Warsaw Shore". Okazało się, że mężczyzna nie radził sobie psychicznie i targnął się na swoje życie. Teraz Doda postanowiła odnieść się do przykrego zdarzenia i poruszyła temat zdrowia psychicznego. To nie było dla niej łatwe!
Informacja o śmierci Jeza spadła na wszystkich w ubiegły weekend. Teraz Doda odniosła się do sytuacji i poruszyła temat zdrowia psychicznego. Nie każdy o tym wiedział!
Doda chorowała na depresję
Jez z "Warsaw Shore" nie żyje. Taka informacja obiegła media kilka dni temu, a wraz z nią powstawały spekulacje, jaki mógł być powód śmierci tak młodego mężczyzny. Sylwia Madeńska wyjawiła wówczas, że influencer targnął się na swoje życie, a teraz Doda skomentowała tę tragiczną informację. Jej życzeniem jest to, aby więcej mówiło się o chorobach psychicznych, aby móc unikać najgorszych "scenariuszy".
(...) Jest t taka sama choroba, jak każdego innego narządu. Nie wyjmiemy sobie mózgu(...) Ten temat powinien, przez lata bycia zakurzonym i stygmatyzowanie tych osób- między innymi mnie, bo ja też chorowałam depresję- powinien wyjść na jaw, żeby ludzie się do tego przyzwyczaili!
Wyjawiła również, że wspiera osoby chore na depresję. Jak? Obejrzyj materiał wideo, aby dowiedzieć się więcej!
Zobacz także:
- Urodzinowe nagranie Dody rozbawi Was do łez. Oto co zrobiła jej mama
- Doda zabrała głos przed preselekcjami na Eurowizję 2025. Zaczepiła Steczkowską