Doda kocha mamę nad życie, ale sama nie zamierza nią zostać. "Dzieci powinny być chciane"
Doda nie czuje instynktu macierzyńskiego: "Nie chcę mieć dzieci. To nie tak, że ich nie lubię, po prostu nie czuję, że spełnię się jako matka".
Doda mimo ogromnej popularności, która trwa już ponad dwie dekady, zawsze stawiała rodzinę na pierwszym miejscu. Paweł Rabczewski i Wanda Rabczewska poświęcili wiele by ich córka mogła spełniać marzenia, niejednokrotnie rezygnując ze swoich planów. Dodzie dzięki wpojonym przez rodziców wartościom i ciężkiej pracy udało się utrzymać w show biznesie, który nie miał dla niej litości. Teraz to ona jest wsparciem dla rodziców i mimo swoich zajętości zawsze znajduje czas na wizytę w Ciechanowie. Chociaż rodzice są dla niej najważniejsi w życiu, sama nie chce zostać mamą. W nowym singlu pt. "Mama", wokalistka rozlicza się ze swoich emocji związanych z tematem macierzyństwa, a jej głos jest pomocą dla kobiet, które myślą podobnie.
Doda o relacji z rodzicami
Doda nie ukrywa, że jest mocno związana z rodzicami. To oni stali za nią murem, kiedy przeżywała najgorsze chwile swojego życia i cieszyli się najgłośniej, kiedy osiągała sukcesy. W jednym z wywiadów na przykładzie własnym, apelowała do innych rodziców:
Rodzice, nie bójcie się stawiać dzieci na piedestale, zachwycać się ich najmniejszymi sukcesami! Życie jeszcze będzie próbowało ustawić je do szeregu, a wielu ludzi zrobi wszystko, żeby podciąć im skrzydła i udowodnić, że są niewiele warci. Ale wy, rodzice, tego nie róbcie. Zawsze znałam swoją wartość. Wyniosłam to z domu, bo rodzice naprawdę mi dawali odczuć, że jestem ważna i wyjątkowa, a ja im wierzyłam. Dlatego teraz mogę pomoc innym uwierzyć w siebie.
Do dziś Doda wykonuje do rodziców pierwszy telefon ze swoimi troskami i radościami. Ma świadomość również, że jej kariera mocno odbiła się na ich zdrowiu nie tylko psychicznym ale również fizycznym. Jednak to oni nauczyli ją być silną i robi wszystko, by teraz móc ich chronić od tych przykrych konsekwencji posiadania popularnej córki, na której nazwisku wielu chciało i chce coś ugrać.
Mi się serce łamie jak ktokolwiek obraża moją matkę, która nie jest osobą publiczną, która mieszka w Ciechanowie, która nie jest niczemu winna, że ma córkę Dodę.
Rodzice są najlepszymi przyjaciółmi Dody, którym wie, że może zawierzyć wszystkie sekrety. Relacja z Wandą i Pawłem Rabczewskimi wzrusza również jej fanów, jednak Doda chociaż kocha rodziców nad życie, sama nie chce zostać matką i powtarza to konsekwentnie od lat, uświadamiając tych, co myślą inaczej, że to nic złego, że się różnią.
Zobacz także: Piękny gest Dody. Wyciska łzy: "Super że spełniło się marzenie tyłu młodych"
Doda o macierzyństwie: "Sama prokreacja nie jest żadną sztuką"
Doda z pytaniami o założenie rodziny mierzyła się przy każdym swoim publicznym związku. W 2018 roku, w wywiadzie z "Galą", tak odpowiedziała na kolejne, związane z planami bycia mamą, tuż po jej ostatnim ślubie:
Łatwiej byłoby mi odpowiedzieć na to pytanie za parę lat, kiedy już się nacieszę małżeństwem i kiedy do mnie dotrze to, że nie zostanę sama
Dwa lata później, w rozmowie z Karolem Paciorkiem, kolejny raz podkreśliła, że nie czuje stabilizacji i bezpieczeństwa związkowego, więc dlaczego miałaby pomyśleć o powiększaniu rodziny. Wspomniała również o dramatach, z którymi mierzą się tysiące rodziców na świecie:
Nie znam takiego uczucia, w którym mogłabym dłużej niż przez dwa, trzy, cztery lata ciągiem czuć się bezpiecznie, dobrze i wciąż tak samo, żeby pomyśleć o tym, żeby powołać na świat trzecią osobę i nie zastanawiać się, co będzie, jak będę musiała spie***lać z tej relacji i czy ja tego dzieciaka wezmę pod prawą, czy lewą rękę.
Zobacz także: Doda z hukiem kończy ważny etap. Fani "Serducho pęka"
Doda podkreśla, że w decyzji o nie zostaniu matką paradoksalnie nie myśli o sobie (karierze czy nawet figurze), a o "dziecku", którego nie chciałaby unieszczęśliwiać. Dla którego mogłaby nie mieć odpowiednio dużo czasu:
Sama prokreacja czy urodzenie nie jest żadną sztuką. Sztuką jest wychowanie i później opieka nad osobą, by wychować się na mądrą, kochaną osobę, a nie pier**lnąć laptopem czy telefonem i zajmij się sobą.
Doda nie ukrywa również, że nie podoba jej się robienie contentu w sieci na dzieciach. Sama docenia swoje zwykłe dzieciństwo i troskę mamy skupioną przede wszystkim na niej:
Przeraża mnie, że tak wiele dzieci zamiast nad wózkiem widzieć twarz swojej mamy, widzi telefon, bo matka ciągle nagrywa dziecko i wrzuca filmiki na social media. Moje wspomnienia z dzieciństwa to twarz mamy, która się nade mną pochyla
Zobacz także: Doda o swoich 40. urodzinach i zakończeniu kariery. „Mam zaplanowane od 2 lat...”
Doda: "Nie chcę mieć dzieci. Każda kobieta ma prawa do takiej decyzji"
Doda od lat podkreśla, że nie czuje instynktu macierzyńskiego i nie zaserwowałaby dziecku takiego życia, na jakie by zasługiwało i nie miała tu na myśli kwestii materialnych:
Dzieci powinny mieć osoby, które są w stanie oddać się w pełni, 24 godziny godziny temu dziecku. To nie jest zabawka, to nie jest szczeniak, to nie jest chimera na chwilę. To jest ciężka praca matki na cały etat. Do końca życia. Ja jako artystka nie byłabym w stanie tego zrobić
Z kolei w rozmowie z "Wprost" deklarowała:
Nie chcę mieć dzieci. I uważam, że każda kobieta ma prawo do takiej decyzji. To nie tak, że nie lubię dzieci, po prostu nie czuję, że spełnię się jako matka. Nie mam instynktu macierzyńskiego i się tego nie wstydzę. Dla jednych macierzyństwo to życiowy cel, dla innych nie. Obie postawy są fantastyczne, żadna decyzja nie jest gorsza ani lepsza.
Doda podkreśla wprost: "Dzieci powinny być chciane, kochane, wyczekane" i nie chce się zastanawiać czy jak urodzi to dziecko okaże się chciane. W rozmowie z Hanną Lis w "Między słowami" przedstawiła jeszcze jedną perspektywę. Przedstawiła kilka racjonalnych ze swojego punktu widzenia powodów, dla których nie chce być matką. Jako jeden z nich wymieniła, doświadczenia z mężczyznami, które zawsze kończyły się z hukiem:
Dochodzę do siebie długo, a potem jeszcze książki są na mój temat pisane przez byłego męża czy narzeczonego, to jest słabe. Nie chciałabym żeby moje dzieci czytały, co tatuś napisał.
Nie chciałaby także, żeby jej dzieci wyrastały z konsekwencjami jej sławy, nie chciałaby przeżywać także tego, co musiała przeżywać jej mama, kiedy show biznes nie miał dla niej litości. Z rozbrajającą szczerością przyznaje także, co jest kolejnym z powodów:
Moim zdaniem mój charakter na to nie pozwala. Nie podchodzę jak do projektu, tylko jestem bardzo odpowiedzialną osobą i jakbym już się podjęła tego wyzwania, to jest to angaż na całe życie, i 24 godziny. Nie wytrzymałbym nerwowo, nie umiałabym zatrudnić nianiek, nie umiałabym przestrzeni dać tym dzieciom: a spoko, wróć o 12. Ja bym czekała pod tą prywatką. Dużo rzeczy widziałam, za dużo się naoglądałam.
Po latach swoją postawę odnośnie rodzicielstwa przedstawia w emocjonalnej piosence "Mama" z nowej płyty "Aquaria". Słuchacze mogą w niej usłyszeć m. in. nie tylko to, że Doda nie chce być mamą, a miłość związkowa jej wystarczy, ale także słowa skierowane do "przyszłego dziecka":
Nie chcę być tą, która cię złamie, Nie chcę cię zawieść. Jeśli moja miłość nie jest bezwarunkowa, dlaczego w ogóle miałabyś tu teraz być?
Zobacz także: Doda o braku posiadania dzieci: "Uważani jesteśmy za jakichś odszczepieńców"
Doda wspiera dzieci z domów dziecka: "Start nie leży w waszych rękach ale finał tak"
W teledysku do "Mamy" na początku pojawiły się również dzieci z domów dziecka. Doda od lat nie jest obojętna na ich los i z okazji Dnia Dziecka czy świąt niejednokrotnie odwiedza maluchy i nastolatków z ośrodków. Kiedy w 2022 roku odwiedziła Domy Dziecka wraz z Michałem Wiśniewskim w ramach akcji "Wiśnia Dzieciom" napisała:
Nie wszystkie kobiety mogą i powinny mieć dzieci. Wszystkim dzieciom, które spotkałam powiem tu: start faktycznie nie leży w waszych rękach, ale finał zależy od tego, jak pokierujecie swoim życiem, a wierzę, że pokierujecie nim dobrze. Także życzę wam naprawdę z całego serca szczęścia.