Małżeństwo Reni Jusis i Tomasza Makowieckiego przetrwało już jeden kryzys. Teraz para się rozwodzi. Dlaczego?

Reklama

Wszystko wskazuje, że to koniec prawie 11-letniego małżeństwa Reni Jusis (44) i Tomasza Makowieckiego (35). Według potwierdzonych informacji pierwsza rozprawa rozwodowa zaplanowana jest na 9 maja w sądzie w Gdańsku. Pozew wniosła piosenkarka. Para przeżywała kryzys już trzy lata temu. Wtedy jednak postanowiła dać sobie drugą szansę. Jak widać, trzeciej już nie będzie..

Praca czy dom?

Kiedy prawie siedem lat temu Reni i Tomek zdecydowali się na przeprowadzkę z Warszawy do Sopotu, marzyli o spokojnym życiu z dala od paparazzi i wielkomiejskiego zgiełku. Przez kilka lat po tej decyzji wydawało się, że w Trójmieście odnaleźli swoje miejsce na ziemi.

„W Warszawie żyje się szybko, na dłuższą metę to może być męczące i zobowiązujące, bo trzeba nadążyć za tym tempem. Mam też wrażenie, że kontakty międzyludzkie są często powierzchowne”, mówiła Jusis za- raz po wyjeździe ze stolicy.

Przez pierwsze lata wydawało się, że decyzja o zmianie adresu był trafna. Reni i Tomek w spokoju wychowywali dwoje dzieci, 9-letniego Teofila i 7-letnią Gaję, zasłynęli również z propagowania ekologicznego stylu życia. Reni wydała nawet bestsellerową książkę „Poradnik dla zielonych rodziców”, a Tomek angażował się w akcje ekologiczne (np. promujące zamianę środka lokomocji z samochodu na rower). Jusis podkreślała w wywiadach, że świadomie wyhamowała swoją karierę. Od muzyki nie odszedł za to Makowiecki. Dawał koncerty, a w 2013 roku wydał płytę „Maoizm”. Kryzys pojawił się, kiedy trzy lata później role zaczęły się odwracać.

Pierwsza rysa

„Okazało się, że jestem jednozadaniowa – albo płyta, albo rodzina”, zwierzała się Jusis trzy lata temu w wywiadzie dla magazynu „K Mag”, kiedy to wróciła na estradę. To właśnie wtedy do mediów zaczęły przeciekać pierwsze plotki, że w jej małżeństwie nie dzieje się zbyt dobrze.

Zobacz także

– Tomasz nie za bardzo chciał się pogodzić z tym, że teraz to on musi przejąć obowiązki domowe. Reni była z tego powodu co- raz bardziej rozżalona – mówi w rozmowie z „Party” znajomy piosenkarki.

Mimo to powrót do muzyki uskrzydlił Jusis. Tym bardziej że jej płyta „Bang!” dobrze się sprzedała i została nagrodzona Fryderykiem. Czy przyczyną pierwszego kryzysu małżeńskiego była zazdrość Tomasza o sukces żony, tego nie wiadomo. Plotki głoszą, że wtedy para wybrnęła z impasu dzięki pomocy terapeuty. Przez jakiś czas wydawało się, że faktycznie sprawy między nimi się poukładały. Jeszcze rok temu Jusis i Ma- kowiecki świętowali dziesięciolecie małżeństwa na spływie kajakowym. Zadowoleni i sprawiający wrażenie szczęśliwych. Jak się miało okazać, to były ich ostatnie dobre chwile jako pary.

To już koniec

W zeszłym roku Reni wydała kolejną płytę, „Ćma”, i zaczęła przygotowania do trasy koncertowej. Tomkowi Makowieckiemu ponoć taki obrót sprawy się nie podobał. Jak pisze dziennik „Fakt”, powołując się na swoich informatorów, konflikty między małżonkami nasiliły się tak bardzo, że rozstanie okazało się jedynym wyjściem. Według znajomych małżonkowie rozstali się już pół roku temu. Nie zamierzają jednak oficjalnie potwier- dzać tej informacji ani też publicznie prać brudów.

– Reni chce uzyskać rozwód już na pierwszej rozprawie. Nie zamierza toczyć żadnej wojny. Jedyne, na czym jej zależy, to kwestia sprawiedliwej opieki nad dziećmi – mówi „Party” znajomy artystki.

Rozstanie z mężem Jusis z pewnością odreaguje na trasie koncertowej, którą rozpoczęła w lutym. Jak twierdzą ci, którzy mieli okazję przypatrywać się przygotowaniom do tournée, piosenkarka jest w znakomitej formie i widać, że złapała „drugi oddech”.

Zobacz także: Reni Jusis została muzą Mariusza Przybylskiego. Projektant stworzył dla niej prawdziwe cudo! ZDJĘCIA

Reklama

Reni i Tomek

East News
Reklama
Reklama
Reklama