Reklama

Czy obostrzenia w związku z epidemią koronawirusa, które ostatnio częściowo zniknęły, mogą jeszcze wrócić? Nie wyklucza tego minister zdrowia Łukasz Szumowski. W rozmowie z Konradem Piaseckim w TVN24 stwierdził, że "taśma może pójść do tyłu", a niektóre ograniczenia mogą zostać przywrócone! Co to konkretnie oznacza?

Reklama

W poniedziałek wszedł w życie drugi etap odmrażania gospodarki - otwarte zostały np. galerie handlowe. Sami Polacy również poczuli większą swobodę. Coraz więcej osób widać na ulicach, w niektórych sklepach zaczęły się tworzyć wielkie kolejki. Czy to nie powoduje zagrożenia, że epidemia zacznie się gwałtownie rozwijać?

Zobacz także: Powrót dzieci do szkół jeszcze przed wakacjami? Minister edukacji zabrał głos!

Minister zdrowia o powrocie obostrzeń

Ministra zdrowia Łukasz Szumowski mówił we wtorek w TVN24, że niepokoi go to, co widzi na polskich ulicach.

Duża część osób nie stosuje zaleceń, które wydajemy, czyli maseczka na brodzie zamiast zasłaniająca nos i usta. To daje ryzyko i zaprzepaszczenie tego, co żeśmy wypracowali przez tak długi czas kwarantanny - mówił.

Czy odmrażanie nie idzie za szybko? Minister na razie czeka na statystyki.

Ryzyko jest, statystyki to pokażą za tydzień czy dwa tygodnie. Mam nadzieję, że po tych apelach ta sytuacja troszkę zostanie opanowana i ludzie wrócą do takiego reżimu - mówił.

Jego zdaniem w Polsce epidemia jest przesunięta w czasie, a jej przebieg mamy stosunkowo łagodny. Ale nie ma pewności, że szczyt zachorowań jest już na nami.

Nie mam pewności, bo pewności nie ma nikt. To wszystko zależy od naszych zachowań - mówił.

Piasecki przypomniał raport Europejskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób, w którym unijna agencja zwraca uwagę, że Polska jest jednym z czterech państw, gdzie nie spada liczba zakażeń. Ale Szumowski nie uważa tego za powód do niepokoju, bo - jak mówi - epidemia przyszła do Polski bardzo późno. I w związku z tym dopiero za dwa tygodnie będziemy mogli ocenić, czy tak jak w innych krajach liczba chorych w Polsce spada czy nie.

A gdyby jednak nie spadała? Czy - jak to określił Piasecki - brałby pod uwagę scenariusz, w którym "taśma zaczyna cofać się do tych czasów, w których siedzieliśmy w domach, nie wychodziliśmy, zamkniete były galerie handlowe itd."?

Myślę, że takiego dużego zamrożenia, jak zrobiliśmy, to jest niemożliwe żeby do tego wrócić. Ale taśma może pójść do tyłu, a na pewno zatrzymać się w tym przewijaniu do przodu, czyli kolejny etap będzie musiał być zamrożony - mówił.

Jego zdaniem mogą wrócić restrykcje dotyczące np. poruszania.

Być może jakieś restrykcje poruszania się mogą zostać wprowadzone. W końcu celem jest doprowadzenie do takiego stanu, żebysmy mogli w sposób możliwie bezpieczny wrócić do takiej normalności nowej. Czyli do pracy, do wyjścia na ulicę - mówił minister.

A Wy jak uważacie? Czy obostrzenia w związku z koronawirusem zdejmowane są zbyt szybko?

Zobacz także: W wakacje dzieci pojadą na obozy i kolonie? Jest nowy komentarz ministra zdrowia!

Reklama

W poniedziałek wszedł w życie drugi etap odmrażania gospodarki. Można już m.in. chodzić do galerii handlowych.

East News
Reklama
Reklama
Reklama