Tworzą udany związek od ponad dwóch lat, nic więc dziwnego, że pytania o ślub Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego padają coraz częściej. Ostatnio „Super Express” napisał, że na palcu podróżniczki pojawiła się „złota obrączka”. I faktycznie, na kilku zdjęciach na Instagramie Martyny można ją u niej zauważyć. Czy to znaczy, że para jest już po ślubie? Informacje na ten temat publikuje najnowszy magazyn "Flesz".

Reklama

Zobacz także: Córka Martyny Wojciechowskiej opanowała umiejętności akrobatyczne! "Jak ona to robi!"

Wojciechowska i Kossakowski są po ślubie?

Ani Wojciechowska, ani Kossakowski nie chcą odpowiadać na pytanie o ślub. Jednak ze źródeł zbliżonych do TVN „Flesz” dowiedział się jednak, że ślub jeszcze się nie odbył.

Oboje są zgodni, że teraz są ważniejsze sprawy niż planowanie ceremonii”, mówią ich współpracownicy.

Nie jest też prawdą, że Martyna i Przemysław zamierzają zbudować dom pod Warszawą. Wygląda na to, że na razie jest im dobrze razem w mieszkaniu.

Parze dziennikarzy układa się świetnie, choć nie są zbyt wylewni. Kossakowski powiedział ostatnio o początkach ich związku w programie „Uwaga!”, że wszystko między nim a Martyną „potoczyło się intuicyjnie i szybko”. Zdradził tez, że na jedną z pierwszych randek zaprosił Martynę do swojego domu na Podlasiu, w którym nie ma bieżącej wody. A jej się to bardzo spodobało.

Zobacz także

Natomiast Wojciechowska w „Urodzie Życia” nazwała go „swoim partnerem”.

"Koska, bo tak do niego mówię, niczego nie musi sobie udowadniać, dobrze zna swoją wartość. Jest silny, ale też bardzo empatyczny i wrażliwy, co widać w jego programie „Down the road. Zespół w trasie”. Po raz pierwszy w życiu mam partnera. Wcześniej wielokrotnie używałam tego słowa, bo nie chciałam mówić: „chłopak”, „narzeczony”, ale dopiero Przemek nadał temu słowu w moim życiu właściwe znaczenie. To jest prawdziwy partner, wzajemnie szanujemy swoją przestrzeń. I choć nie chcę, żeby zabrzmiało to sielankowo, to jakoś nie zdążyliśmy się do tej pory pokłócić. Na pewno nigdy przy żadnym innym mężczyźnie tyle się nie śmiałam i jednocześnie nigdy z jego powodu nie uroniłam ani jednej łzy. I to jest dla mnie nowość w relacjach z mężczyznami”, mówi Martyna w „Urodzie Życia”.

Dziennikarka skupia się na swojej Fundacji UNAWEZA – zbiera pieniądze na budowę domu dla nastoletnich samotnych matek i ich dzieci w Polsce. Aby podnieść fanów na duchu w czasie pandemii, wymyśliła konkurs #martynachallenge. Polega on na fotografowaniu w mieszkaniu swoich aktywności, za którymi bardzo tęsknimy. „Okazuje się, że w domu można surfować, a także łowić ryby”, napisała na Instagramie. Dziennikarka, tak jak wszyscy, czeka na czas, kiedy będzie mogła realizować swoje marzenia. Czy wśród nich jest także to o ślubie?

Reklama

Nowy "Flesz" już w sprzedaży! Dostępny jest również na stronie hitsalonik.pl - bez wychodzenia z domu!

Reklama
Reklama
Reklama