Wielkie odliczanie już się rozpoczęło! Za kilka tygodni na świecie pojawi się pierwsze dziecko księcia Harry'ego i Meghan Markle. Choć książęca para nie podała do informacji publicznej dokładnego terminu porodu, to Amerykanka już zrezygnowała z pełnienia obowiązków księżnej. 37-latka urodzi chłopca, a może dziewczynkę? Według ostatnich plotek na świat ma przyjść córka pary. Książę Harry ponoć ma pomóc Meghan w opiece nad dziewczynką! Na jak długi urlop tacierzyński się wybiera? Przeczytajcie, co wiemy!

Reklama

Książę Harry pójdzie na urlop tacierzyński

Książę Harry, tak samo jak jego brat William, pójdzie na urlop tacierzyński. Według "Daily Mail" wnuczek królowej Elżbiety II pragnie wesprzeć ukochaną przez pierwsze dwa tygodnie po porodzie. Później wróci do swoich obowiązków. Urlopu będzie musiała udzielić mu sama królowa! Jednak nie powinno być z tym problemu, bo gdy na świat przyszedł książę George (syn Williama i Kate - przyp. red.), Elżbieta II pozwoliła Williamowi wesprzeć żonę w pierwszych tygodniach po porodzie.

Jestem pewien, że Jej Wysokość pogodzi przerwę z obowiązkami - wyznał rzecznik Pałacu.

Co ciekawe, Harry od czterech lat jest bez pracy. W 2015 roku zakończył swoją karierę wojskową, za którą otrzymywał wynagrodzenie. Niemniej jednak książę musi pełnić obowiązki na dworze królewskim. Od blisko roku pomaga mu w tym Meghan Markle.

Imię dziecka Meghan Markle

Choć płeć dziecka księżnej nie została jeszcze podana, to według plotek na świat ma przyjść dziewczynka. Córka książęcej pary ma otrzymać na imię Diana. Małżeństwo chce w ten sposób oddać hołd tragicznie zmarłej księżnej Dianie, matce Harry'ego. Według bukmacherów, jeśli aktorka urodzi syna, to otrzyma on na imię Spencer - również po księżnej Dianie, która miała tak na nazwisko. Jednak na potwierdzenie tych informacji należy poczekać do dnia porodu.

Książę Harry wspiera swoją żonę podczas ciąży

Zobacz także
East News

Małżeństwo lada moment po raz pierwszy zostanie rodzicami

Reklama

Zobacz także: Meghan Markle i książę Harry wyprowadzają się. Królowa podjęła ostateczną decyzję!

Reklama
Reklama
Reklama