Reklama

Znane są wyniki raportu komisji TVN, badającej sprawę mobbingu i molestowania, którego miał się dopuścić pracownik stacji - znany i ceniony dziennikarz Kamil Durczok. Na łamach serwisu Kulisy24.com ujawniono część raportu, z którego wynika, że trzy osoby mogły faktycznie być narażone na niepożądane zachowania ze strony Durczoka. Z ujawniony fragmentów raportu wynika, że dwa przypadki zachowań miały znamiona molestowania, a jedno mobbingu.

Reklama

Czy Kamil Durczok molestował i mobbingował swoich podwładnych?

Według fragmentów przytoczonych przez byłych dziennikarzy "Wprost" - Sylwestra Latkowskiego i Michała Majewskiego - Kamil Durczok miał wysyłać SMS-y z propozycjami prywatnych spotkań oraz podjęcia romansu do jednej z kobiet, pracujących w stacji. Natomiast druga kobieta miała zostać wprost zaproszona na prywatne spotkanie przez byłego szefa "Faktów". Trzeci przypadek, o którym mowa w raporcie miał dotyczyć mężczyzny, który, jak czytamy w raporcie miał był poddawany "ciągłej, bardzo ostrej krytyce, która miała formę wrogości".

Przypomnijmy, że początek afery z Kamilem Durczokiem roli głównej ma swój początek w publikacjach, które pojawiły się na łamach magazynu "Wprost", ujawniając tym samym ciemną stronę lubianego dziennikarza. Sprawę badała już zarówno prokuratura, która stwierdziła, że nie ma podstaw do podjęcia śledztwa. Państwowa Inspekcja Pracy również nie doszukała się naruszenia prawa pracy w stacji TVN. TVN powołał specjalną komisję, która miała zbadać sprawę od środka. Przeprowadzano wywiady z 37 pracownikami stacji. Raport końcowy komisji potwierdził, że trzech pracowników TVN mogło być narażonych na nieprofesjonalne i niestosowne zachowania ze strony znanego dziennikarza.

Durczok wytoczył wydawcy "Wprost" proces sądowy za naruszenie dóbr osobistych. Dziennikarz domaga się przeprosin oraz 2 mln odszkodowania. Sprawa Kamila Durczoka była i jest szeroko komentowana w mediach. Głos w sprawie zabrała m.in. Karolin Korwin Piotrowska.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama