7 maja w szwedzkim Malmo rozpocznie się Konkurs Piosenki Eurowizji 2024. Polskę w tym roku będzie reprezentowała Luna z utworem „Tower”. Obecnie artyści biorą udział w koncertach w całej Europie. Nasza wokalistka zagrała już m.in. w Madrycie, Barcelonie oraz Londynie. Niecały miesiąc przed główną imprezą wybuchła poważna burza. Na wokalistów i wokalistki spadł hejt, niektórzy mają nawet dostawać pogróżki. W odpowiedzi na poważną sytuację organizatorzy konkursu wydali oświadczenie. Podkreślili, że doszło do „nieakceptowalnych” i „zupełnie niesprawiedliwych” działań. Finał jest zagrożony?

Reklama

Artyści Eurowizji 2024 dostają pogróżki. Organizatorzy zabierają głos

Udział Izraela w Eurowizji 2024 wywołuje coraz większe kontrowersje, a do konkursu głównego pozostało już jedynie 26 dni. Atmosfera wokół imprezy w szwedzkim Malmo staje się bardzo napięta. Odczuli to nie tylko organizatorzy, ale także artyści, na których spadł hejt za to, że nie zrezygnowali z udziału w Eurowizji. Ponoć jeden z uczestników, reprezentujący Wielką Brytanię Olly Alexander dostał pogróżki. Na niepokojące zachowania zareagował dyrektor generalny Europejskiej Unii Nadawców. Jean Philip De Tender podkreślił, że wojna w Strefie Gazy to tragedia, która dotknęła wszystkich, ale internauci nie powinni atakować wokalistów oraz wokalistek, ponieważ ci nie są stroną w konflikcie.

Eurowizja 2024
Eurowizja 2024 Johan Nilsson/Associated Press/East News

EBU, czyli Europejska Unia Nadawców dostała mnóstwo zapytań o to, dlaczego Izrael wciąż jest członkiem organizacji. Przypomniano, że Rosja została zawieszona po ataku na Ukrainę. Na stronie organizatorzy Eurowizji nie odpowiadają jednak wprost, przypominają jedynie, że Izrael należy do EBU jod ponad 60 lat i dodają, że Rosja od 2022 roku pozostaje wykluczona.

W oświadczeniu, które pojawiło się w mediach, EBU zaznacza, jak ważne jest dla organizacji bezpieczeństwo całej imprezy. Organizatorzy Eurowizji są w ścisłej współpracy z miastem Malmo, lokalną policją, a także SVT (Sveriges Television AB – publiczna telewizja w Szwecji) oraz innymi organami ścigania. Wszyscy uczestnicy konkursu mają mieć zapewnione odpowiednie warunki. Dodano, że pokojowe demonstracje przeciw Izraelowi nie będą przerywane.

Eurowizja 2024
Eurowizja 2024 Johan Nilsson/Associated Press/East News
Podczas gdy silnie wspieramy wolność słowa i prawo do wyrażania własnej opinii w demokratycznym społeczeństwie, mocno sprzeciwiamy się jakimkolwiek formom przemocy online, mowy nienawiści i prześladowania, wycelowanym w artystów lub inne osoby związane z konkursem. Jest to nieakceptowalne i zupełnie niesprawiedliwe
– czytamy w komunikacie EBU.

Warto przypomnieć, że wcześniej uczestnictwo Izraela w tegorocznym konkursie Eurowizji stanęło pod znakiem zapytania. Powodem były treści polityczne, nawiązujące m.in. do konfliktu z Palestyną, które znalazły się w zgłoszonej piosence. Kompromis osiągnięto dopiero po korektach w tekście oraz interwencji prezydenta Izraela.

Zobacz także

W szwedzkim mieście, w którym odbędzie się finał Eurowizji 2024, 800 mieszkańców podpisano petycję, w której domagają się wykluczenia Izraela z konkursu muzycznego. Natomiast artystów namawia się do bojkotowania imprezy w Malmo. Niektórzy uczestnicy postanowili wydać oświadczenie, w którym wyrazili żal z powodu cierpiących Palestyńczyków i zaapelowali o przerwanie konfliktu w Strefie Gazy.

Jak dotąd nikt nie zrezygnował z udziału w konkursie. Ostatnio natomiast dowiedzieliśmy się, że Luna straciła głos tuż przed Eurowizją. Reprezentantka Polski zaliczyła nie najlepszy występ w Londynie. Okazało się, że zmaga się z chorobą. Niestety bukmacherzy nie dają jej zbyt dużych szans na wygraną - zaledwie poniżej 1 procent. W krajowych preselekcjach pokonała Justynę Steczkowską, którą uznawano za faworytkę. Młodsza wokalistka była jednak lepsza o jeden punkt. Zamierzacie oglądać tegoroczną imprezę?

Reklama

Zobacz także: Doda o Justynie Steczkowskiej i Eurowizji. "Chciałam, żeby pojechała". Zdradziła, czy będzie wspierać Lunę

Luna
Luna Podlewski/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama