Reklama

Beata Kozidrak ma za sobą trudny czas. W dniu swoich 62. urodzin usłyszała wyrok w sprawie prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, który był szeroko komentowany w sieci, a internauci nie mają wątpliwości, że kara nałożona na artystkę jest zbyt łagodna. Teraz gwiazda, która ostatnio unikała mediów pojawiła się w programie "Dzień Dobry TVN", aby porozmawiać o finale programu "Mask Singer", w którym sama brała udział. Padło też pytanie o wyrok. Jak zareagowała Beata Kozidrak?

Reklama

Beata Kozidrak w "Dzień dobry TVN" komentuje swój wyrok!

4 maja Beata Kozidrak została uznana za winną prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Artystka skruszona przeprosiła swoich fanów za to, co się stało. Jak się okazuje skrucha Beaty Kozidrak i jej dorobek artystyczny miały wpływ na łagodniejszy wyrok bez kary pozbawienia wolności. Jak poinformował Fakt.pl, Beata Kozidrak dostała karę grzywny w wysokości 50 tysięcy złotych, a dodatkowo ma wpłacić 20 tysięcy zł na rzecz funduszu postpenitencjarnego. Artystkę obowiązuje także 5-letni zakazu prowadzenia pojazdów. W sądzie Beata Kozidrak wyraziła skruchę i przeprosiła, ale w sieci zawrzało i pojawiło się mnóstwo mocnych komentarzy na temat łagodnego wyroku.

Tymczasem w związku z finałem programu "Mask Singer" Beata Kozidrak, która sama brała w nim udział pojawiła się w studiu "Dzień dobry TVN". Artystka podjechała samochodem pod samo wejście i widocznie chciała uniknąć zamieszania wobec swojej osoby. W programie Ewa Drzyzga odniosła się do wyroku wobec artystki i zapytała o reakcję Beaty Kozidrak na proces.

Beatko, nie uciekniemy pewnie od tego pytania, które jest we wszystkich portalach. Pojawił się wyrok w procesie, jak ty to wszystko przyjmujesz? - zapytała Ewa Drzyzga

Artystka zaskoczona skwitowała całą sytuację słowami:

Wszyscy już to wiedzą. To nie jest łatwe, ale muzyka jest dla mnie najważniejsza, moja rodzina i moi fani - powiedziała poruszona Beata Kozidrak.

East News / Artur Zawadzki/REPORTER

Zobacz także: Beata Kozidrak skazana za jazdę pod wpływem alkoholu! Nie będzie ograniczenia wolności

Beata Kozidrak nie wyklucza, że zdecyduje się opowiedzieć o tym, co się wydarzyło i podkreśla, że nie ma nic do ukrycia:

Pewnie tak, ja nie mam nic do ukrycia. Życie nas zaskakuje i w różnych momentach coś się może wydarzyć. To jest trudny zawód, nie każdy o tym wie, stresujący bardzo. Jestem osobą, zresztą byłam zawsze, bardzo pracowitą, odpowiedzialną za to, co robię. Może za bardzo - dodała artystka.

East News / / Artur Zawadzki/REPORTER
Reklama

Sądzicie, że Beata Kozdrak zdecyduje się publicznie poruszyć temat prowadzenia auta pod wpływem alkoholu i opowie swoja historię? Po tym, jak unikała paparazzi pod studiem "Dzień dobry TVN" wygląda na to, że artystka potrzebuje jeszcze czasu.

Reklama
Reklama
Reklama