Barbara Kurdej-Szatan nie zniknie z telewizji! Gdzie ją jeszcze zobaczymy?
Po feralnym wpisie dotyczącym Straży Granicznej Barbara Kurdej-Szatan straciła rolę w "M jak miłość", a Jacek Kurski ogłosił, że dla aktorki nie ma miejsca w TVP. Telewizyjna kariera gwiazdy stanęła pod znakiem zapytania, ale jedna ze stacji wyciągnęła do niej pomocną dłoń. Która?
Ostatnie tygodnie nie były dla niej najłatwiejsze. Po feralnym wpisie na temat Straży Granicznej, który doprowadził do jej wyrzucenia z TVP i serialu „M jak miłość”, Barbara Kurdej-Szatan na jakiś czas zniknęła z show-biznesu. Gwiazda nie udzielała żadnych wywiadów, nie odpowiadała też na liczne pytania dziennikarzy. Medialną burzę, którą rozpętał jej post na Instagramie, postanowiła przeczekać w domu, otoczona przyjaciółmi i rodziną. Na aktorkę dodatkowo spłynęła fala hejtu. Internauci zarzucali jej, że m.in. nie szanuje polskiej flagi i munduru. Kurdej-Szatan odbierała też wiadomości z pogróżkami, dlatego bała się o bezpieczeństwo swoje i najbliższych.
„Stałam się naczelną zdrajczynią kraju, która nie szanuje munduru polskiego. To nie jest tak. (...) Jestem obrzucana błotem. Dostaję maile, że mam popełnić samobójstwo. Wiadomości z wyzwiskami”, powiedziała w rozmowie z Magdą Mołek.
Pod znakiem zapytania stanął też kontrakt aktorki z siecią Play. Plotkuje się, że po ośmiu latach firma chce zrezygnować ze współpracy z gwiazdą. Jak donosi "Party", pod znakiem zapytania stoi też jej dalsza kariera telewizyjna. Ile w tych doniesieniach prawdy?
Basia Kurdej-Szatan: "Stałam się naczelną zdrajczynią kraju"
Aktorka, widząc, jak wielkie poruszenie wywołał jej wpis, usunęła go i od razu przeprosiła wszystkich, tłumacząc, że nie chodziło jej o całą Straż Graniczną. Zapewniła, że odniosła się tylko do sytuacji z filmu, który obejrzała w sieci. Basia podkreśliła, że nie żałuje tego, że w ogóle zareagowała, żałuje, że pod wpływem emocji użyła niecenzuralnych słów. Nie spodziewała się jednak, że zapłaci za to tak wysoką cenę...
Z jednej strony ta sytuacja nauczyła mnie, żeby ważyć słowa i że powinnam była wyrazić to w innymi słowami. Z drugiej strony wyraziłam to właśnie takimi słowami, jakie miałam po obejrzeniu tego 3-minutowego filmiku, gdzie tak traktowane są kobiety i dzieci. Obejrzałam cały ten filmik. Chciałam wiedzieć, co tam się dzieje i byłam w takim stanie, tak wewnętrznie byłam rozdarta, ogromnie poruszona, czułam ból i wściekłość. A wracałam do domy do swoich dzieci. I w takim stanie napisałam ten post – tłumaczyła Kurdej Szatan.
Co dalej z karierą aktorki? Czy to prawda, że po ośmiu latach straci kontrakt z firmą Play? Jak czytamy w "Party", po Nowym Roku sieć planuje zmianę strategii komunikacyjnej. Prawdopodobne jest, że Kurdej-Szatan nie pojawi się już w reklamach sieci.
Sieć planuje stopniowe wycofywanie się ze współpracy z celebrytami, więc możliwe, że umowa z Basią nie zostanie przedłużona – mówi "Party" informator.
Ale to nie oznacza, że Kurdej-Szatan zostanie bezrobotna. Wciąż gra w Teatrze 6. piętro, gdzie do końca roku zagra jeszcze kilka spektakli.
Wszystkie obecne i planowane spektakle z udziałem naszej koleżanki są do obejrzenia – zapewnia dyrektor Michał Żebrowski.
Barbarę zobaczymy też w Polsacie. 18 grudnia wystąpi w świątecznym wydaniu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” oraz premierowym musicalu "Świat pełen niespodzianek".
Więcej na temat Barbary Kurdej-Szatan przeczytasz w "Party".
Po krótkiej nieobecności w mediach Barbara Kurdej-Szatan wróciła do pracy w telewizji. Aktorka nagrała m.in. świąteczny odcinek show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" i zaczęła pracę nad nowym projektem muzycznym, który będzie miał swoją premierę w przyszłym roku.