Antoni Królikowski o Joannie Opoździe: "Jej obsesja w stosunku do mojej nowej partnerki jest tak silna, że..."
Antoni Królikowski stanął w obronie kochanki. Jednocześnie poruszył temat wykorzystywania wizerunku syna: "Asiu przestań kręcić Insta-afery".
Antoni Królikowski w ostrych słowach odpowiedział na zarzuty Joanny Opozdy, że nie opiekuje się dzieckiem, a ona sama jest jedyną osobą utrzymującą syna. Aktorka w rozmowie z "Super Expressem" podkreśliła, że słowa Antoniego Królikowskiego, że wykorzystuje wizerunek Vincenta dla reklam na Instagramie "są absurdalne i śmieszne", ponieważ to ona prosiła Królikowskich by nie pokazywali wizerunku malucha w mediach. Antoni Królikowski ma jednak odmienne zdanie, w dodatku zarzuca Joannie Opoździe, że ogranicza mu kontakt z dzieckiem i ma "obsesję" na punkcie jego nowej miłości:
Jej obsesja w stosunku do mojej nowej partnerki jest tak silna, że będę musiał o niego walczyć.
W dalszej części wypowiedzi nawiązuje do "screenów z groźbami", które Joanna Opozda pokazała w sieci, sugerując że zostały podrobione. Nawiązując do Instagramowej działalności byłej żony, nie zostawił na niej suchej nitki:
Asiu, raz jeszcze proszę - przestań kręcić Insta-afery i wykorzystywać do tego dziecko.
Poznajcie szczegóły.
Antoni Królikowski o widywaniu się z synem oraz swojej nowej partnerce
Nasilony konflikt pomiędzy Antonim Królikowskim a byłą partnerką widzowie śledzą już od momentu, gdy Joanna Opozda odwołała chrzest syna. Aktorzy nie mogą dogadać się w kwestii opieki nad dzieckiem, a także przerzucają się wzajemnymi zarzutami w kwestii alimentów na dziecko. Joanna Opozda podkreśla, że to ona jest jedyną osobą dbającą o utrzymanie Vincenta. Teraz Antoni Królikowski kolejny raz uderza w Joannę Opozdę w temacie synka. Przyznał, że wysłał byłej partnerce pismo z prośbą o zaprzestanie angażowania dziecka do kampanii reklamowych. Aktor chce by takie tematy konsultowała również z nim. Joanna Opozda w rozmowie z "Super Expressem" skomentowała zarzuty ojca Vincenta, nazywając je absurdalnymi, ponieważ sama zadbała o to, by rodzina Królikowskich nie publikowała w sieci zdjęć chłopca:
Te zarzuty są absurdalne, wręcz śmieszne, zważywszy na to, że to ja prosiłam państwa Królikowskich o to, żeby nie pokazywali Vincenta w mediach. (...) Mój mąż, zamiast interesować się synem i uczestniczyć w jego życiu, woli atakować nas w mediach, co jest w moim odczuciu karygodne.
Zobacz także: Joanna Opozda prosi o pomoc w sprawie synka! "Za nami kolejna nieprzespana noc"
Antoni Królikowski skomentował odpowiedź Joanny Opozdy, nie przebierając w słowach. Zaznaczył, że jego była partnerka "znów powołuje się na to samo - czyli pieniądze". Odniósł się także do kwestii pozwu o wykorzystywanie wizerunku syna oraz nastawienia Joanny Opozdy do jego nowej partnerki, co nazwał "obsesją":
(...) Dostała wezwanie i dostawać będzie kolejne, jeśli nadal będzie ograniczać moje prawa. Cały czas podnosi, że nie pomagam przy dziecku, choć mnie do niego nie dopuszcza. Mogę go widywać godzinę tygodniowo, o ile jest w Warszawie. A ja naprawdę chciałbym wręcz opieki naprzemiennej, w końcu paląc papierosy i tak nie karmi syna piersią. Jednak jej obsesja w stosunku do mojej nowej partnerki jest tak silna, że będę musiał o niego walczyć - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Antoni Królikowski skomentował również słowa Joanny Opozdy, która wyznała, że była zastraszana przez kochankę swojego męża: .
Mam nadzieję, że do ludzi dotrze w końcu, że Asia jest mistrzynią Photoshopa i wykreowanie takich „dowodów” jak te SMS-y z groźbami, to dla niej jeden wieczór - wbija żonie szpilę.
Zobacz także: Antoni Królikowski już nie ukrywa z kim jest na wakacjach! To debiut partnerki aktora?
Antoni Królikowski o wykorzystywaniu wizerunku syna przez Joannę Opozdę
Antoni Królikowski podkreśla, że chciałby móc decydować o życiu swojego syna i jakiś czas temu ustalał z Joanną Opozdą, że wszelkie reklamy będzie z nim konsultowała. W rozmowie z "Super Expressem" podkreślił:
Część środków z tych reklam miała być odkładana dla Viniego - jako prezent na 18. urodziny, ale Asia nie szanuje żadnych uzgodnień co do syna, w dodatku naraża siebie i jego, nie oznaczając tych postów jako sponsorowane. Sam też zacząłem już odkładać dla niego środki, ale jak już wspominałem - komornik zabrał i przekazał Asi wszystko, co miałem.
Na koniec zwrócił się w ostrych słowach do Joanny Opozdy:
Poza tym wykorzystywanie cierpienia mojego dziecka, które ząbkuje, żeby promować maści i inne takie jest po prostu przesadą. Asiu, raz jeszcze proszę - przestań kręcić Insta-afery i wykorzystywać do tego dziecko.