Reklama

Zatrzymanie Antoniego Królikowskiego przez policję jest jedną z najgłośniejszych spraw ostatnich dni. W sobotę, 18 lutego, aktor najpierw został sprawdzony alkomatem, a potem wykonano mu test na obecność narkotyków. Okazało się, że gwiazdor był pod wpływem substancji odurzających. Już wiadomo, że sprawa będzie miała swój ciąg dalszy, ponieważ zainteresowała się nią prokuratura. Co może grozić Antoniemu Królikowskiemu?

Reklama

Antoni Królikowski w opałach. Prokuratura bada sprawę jego zatrzymania

W ostatnich dniach Antoni Królikowski świętował swoje 34. urodziny, czym pochwalił się w sieci. Wkrótce po tym do mediów dotarły wieści o zatrzymaniu aktora oraz pozytywnym wyniku narkotestu. Teraz już wiadomo, że sprawa może mieć dla aktora poważne konsekwencje. W rozmowie z "Super Expressem" rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazała, że dochodzenie trwa w związku z czynem, określonym w art. 178 a par. 1 k.k. Mówi on, że osoba, która pod wpływem alkoholu lub środka odurzającego prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

W tej chwili prokuratura oczekuje na wyniki badań toksykologicznych, które dostępne będą za około dwa tygodnie. To od nich uzależnione są dalsze kroki śledczych.

TRICOLORS/East News

Zobacz także: Joanna Opozda znowu wbija szpilę Antoniemu Królikowskiemu? Fani: "On sam kopie pod sobą"

"Fakt" dotarł do policyjnej notatki, sporządzonej podczas zatrzymania aktora. Wynika z niej, że funkcjonariusze dostali polecenie od kierownika, by udać się na ulicę Kolejową w Warszawie, gdzie porusza się pojazd Audi, w którym kierowca miał znajdować się w stanie nietrzeźwości i pod wpływem środków odurzających.

- Po dotarciu na miejsce policjanci zatrzymali wskazany pojazd do kontroli, a kierującym okazał się Antoni Królikowski. Zatrzymany został sprawdzony na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu urządzeniem AlcoBlow nr B-23. Wynik był negatywny. Następnie aktor został poddany badaniu na zawartość środków odurzających urządzeniem Sotoxa Mobile Test System i wynik okazał się pozytywny: THC" - informuje tabloid.

Instagram @antek.krolikowski

Zobacz także: Antoni Królikowski z nietęgą miną na spacerze z psem. Nowe zdjęcia paparazzi

Krótko po zatrzymaniu Antoni Królikowski opublikował oświadczenie, w którym przekonuje, że obecność THC w jego krwi ma związek z kuracją, której aktor się poddaje, by wspierać leczenie stwardnienia rozsianego, na które choruje od kilku lat. Wiadomo już, że gwiazdor zatrudnił prawnika.

Warto też dodać, że w sprawie głos zabrali prawnicy. Dr Krzysztof Izdebski przyznał, że Antoni Królikowski nie powinien prowadzić, a leczenie nie jest dla niego żadnym usprawiedliwieniem.

TRICOLORS/East News

Zobacz także: Antoniemu Królikowskiemu odebrano prawo jazdy. Nowe szczegóły zatrzymania

Reklama

Przypomnijmy, że zatrzymanie aktora było szeroko komentowane w mediach, ale głos na ten temat zabrały także osoby ze świata show-biznesu. Na przykład Maryla Rodowicz stanęła w obronie Antoniego Królikowskiego. Podobnie Doda stwierdziła, że nagonka, jaka w tej chwili dotyka aktora, może mieć dla niego fatalne konsekwencje.

EOS
Kamil Piklikiewicz/East News
Reklama
Reklama
Reklama