Anna Kalczyńska ma żal do TVN. Mówi o Rozenek i Woźniak-Starak
Anna Kalczyńska niespodziewanie pożegnała się z "Dzień dobry TVN". Prezenterka przyznała, że rozstanie nadal ją boli. Wspomniała o Rozenek i Woźniak-Starak.
Rewolucja w TVN dotknęła m.in. Annę Kalczyńską. Prezenterka była związana ze stacją przez dwie dekady. Niespodziewanie została zwolniona z "Dzień dobry TVN", podobnie jak Andrzej Sołtysik oraz Małgorzata Ohme. Z popularnym programem śniadaniowym pożegnały się także Małgorzata Rozenek oraz Agnieszka Woźniak-Starak. Te panie jednak dostały nowe projekty, które poprowadzą już jesienią. Anna Kalczyńska opowiedziała o kulisach rozstania z TVN. Za co ma największy żal?
Anna Kalczyńska przeżywa utratę pracy
Pod koniec sierpnia "Dzień dobry TVN" ruszyło w nowej odsłonie. Z programem pożegnało się aż pięcioro prowadzących. Obecnie w śniadaniówce możemy zobaczyć Dorotę Wellman i Marcina Prokopa, Paulinę Krupińską-Karpiel i Damiana Michałowskiego oraz Ewę Drzyzgę i Krzysztofa Skórzyńskiego. Anna Kalczyńska zabrała głos w sprawie rewolucji w stacji. Nadal przeżywa zwolnienie.
Zobacz także: Paulina Krupińska zaskakująco o zwolnieniu Małgorzaty Rozenek z "Dzień Dobry TVN"! "To jest zamknięty rozdział"
Zmiany, które nastąpiły, nie wzięły się znikąd, te napięcia w redakcji istniały od lat, więc ten rok był trudny i naprawdę męczący. Wymagał większej dyscypliny, ale też wysiłku, takiego psychicznego napięcia, więc organizm potrzebował zrzucenia z siebie wszelkich stresów, wyobrażeń i rozczarowań, jak wiadomo […]. Ale tak naprawdę nie miałam też przed czym odpoczywać, bo każdy z nas, kto jest w jakimś rytmie pracy, teraz wraca do pracy. No a ja, jak wiecie, tę pracę straciłam, więc muszę sobie to wszystko poukładać na nowo — zaczęła prezenterka.
W dalszej części była już prowadząca "Dzień dobry TVN" opowiedziała, jak przebiegło zwolnienie. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy stacji przyznała, że nie pasowała do nowej wizji pracodawcy. Rozmowa przebiegła bardzo szybko. Dziennikarka podziękowała i wyszła.
Nie było ani żadnej winy po mojej stronie, ani żadnej historii, która mogłaby sprowokować do tego, by zakończyć kontrakt podpisany na wiele lat. Po prostu nie pasowałam do wizji. Ona jest odważna, na razie zredukowała zespół. Pytanie, jak to się potoczy. Dla mnie to było totalne zaskoczenie. Nie wyjaśniono mi, co się wydarzyło dlaczego. […] A ja nie pytałam. Moja rozmowa z kierownictwem "Dzień dobry..." była bardzo krótka. Kiedy dowiedziałam się, że mają taki plan wobec mnie, to po prostu podziękowałam i wyszłam. Po co tutaj przedłużać. Dlaczego dopytywać o powody, które widocznie są, a których ja nie akceptuję, bo czułam się przecież nierozłącznym elementem tego programu, współtwórczynią, więc o co tu pytać — zdradziła.
Na koniec Anna Kalczyńska dała do zrozumienia, że boli ją brak ofert ze strony stacji, w której przepracowała 20 lat. Wspomniała o Małgorzacie Rozenek, która zaledwie po roku pracy w "Dzień dobry TVN" pożegnała się z posadą. Jednak Perfekcyjna pani domu dostała nowy program.
Po 20 latach w TVN właściwie ta stacja nie miała mi niczego do zaproponowania. Jak wiecie, kilka osób się odnalazło w tej stacji, Małgosia Rozenek gdzieś krąży i się pojawia, Agnieszka Woźniak-Starak także. Nie pojawiła się żadna propozycja dla mnie i szczerze mówiąc, to chyba zabolało mnie najbardziej. Rozumiem, że można mieć inny pomysł na program, ale jednak z moimi zdolnościami, doświadczeniem, znajomością języków, wydawać by się mogło, że jakieś miejsce dla mnie mogłoby się znaleźć. Ale bez żalu — zakończyła prezenterka.
Zobacz także: Ewa Drzyzga o odejściu Rozenek z "DDTVN": „Wiem, że Małgosia jest przeznaczona do innego zadania”
W stacji wciąż dochodzi do wielu zmian. Dowiedzieliśmy się, że Michał Szpak został jurorem w nowym show TVN. Pracę dostał także Maciej Stuhr. Jak się wam podoba ta rewolucja?