Reklama

Anna Jurksztowicz związana jest z muzyką od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. To właśnie ona zaśpiewała przeboje do największych produkcji telewizyjnych i filmowych w naszym kraju - "Kingsajz", "Na dobre i na złe", "Matki, żony i kochanki" czy też "Ranczo". Fani jej talentu przez długie lata musieli czekać na jej album, ich oczekiwania zostały nagrodzone niedawno, kiedy to ukazał się krążek "Poza czasem. Muzyka duszy". Jego premiera przyciągnęła tłum gwiazd i przyjaciół artystki. Przypomnijmy: Serialowa diwa wraca z nową płytą. Na premierze wspierały ją gwiazdy

Reklama

Przy okazji promocji płyty, Jurksztowicz wróciła do mediów i zaczęła coraz częściej udzielać wywiadów. W jednym z nich opowiedziała o kulisach powstawania płyty, ale nie zapomniała także wspomnieć o życiu prywatnym. Podzieliła się także informacją, że to właśnie ona miała zaśpiewać wielki hit Edyty Górniak i Mieczysława Szcześniaka "Dumka na dwa serca". Producenci z ostatniej chwili zdecydowali się ją zastąpić, bowiem była... za stara.

Kocham ten utwór i śpiewam ją do dziś na koncertach w pierwszej wersji, tak jak została skomponowana. Ale wtedy producenci orzekli, że… jestem za stara, aby to dobrze wypadło - potrzebowali młodej gwiazdy. Dodam, że miałam wtedy 34 lata. Opowiadam tę historię z "Dumką", ponieważ ludzie często pytają, dlaczego ja tego nie nagrałam, tylko Edyta Górniak. - czytamy w rozmowie z Onet.pl

Myślicie, że gdyby partie Edyty zaśpiewała Anna, to nadal byłby to hit? Dla porównania obie wersje.

Zobacz: Edyta Górniak zaskoczyła wszystkich nowym teledyskiem

Wersja Anny Jurksztowicz:

Wersja Edyty Górniak i Mietka Szcześniaka:

Reklama

Edyta Górniak zmienia się jak kameleon:

Reklama
Reklama
Reklama