Reklama

Kilka tygodni temu w mediach pojawiła się sensacyjna informacja - Aneta Zając rozbierze się w Playboyu! Gwiazda "Pierwszej miłości", która do tej pory unikała kontrowersji, zdecydowała się na erotyczną sesję, która ma ukazać się już w przyszłym roku. Przypomnijmy: Zając rozbierze się w Playboyu! Znamy zaskakujące szczegóły

Reklama

Decyzja Anety budzi mnóstwo kontrowersji. Jednak aktorka w rozmowie z Fleszem zapewnia, że nie ma to nic wspólnego z chęcią zerwania z grzecznym wizerunkiem. Zając nie chce być postrzegana jako aktorka jednej roli, która "lubi kicz i jest nijaka". Rozbieraną sesję traktuje w kategoriach kolejnego zadania, które udowodni, że ma ogromny potencjał:

Wielu stylistów, dziennikarzy czy ludzi z branży zarzuca mi, że jestem nijaka i lubię otaczać się… kiczem. Otóż nie. Co prawda twardo stąpam po ziemi, trzymam się swoich postanowień, unikam skandali, ale to nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia lub że jestem aktorką jednej roli. To jak odegranie roli. Zależy mi na tym, by pokazać, że wcielam się w różne postaci, przybieram skrajne pozy, i to niekoniecznie w słodkich różowych pantofelkach z pomponem. Z niczym nie zrywam. Jestem odpowiedzialną i grzeczną osobą, tak mnie wychowali rodzice. Tą sesją pokazuję siebie w nowej odsłonie i to jest głównym celem tego projektu. Zając zostanie króliczkiem - śmieje się gwiazda

Aktorka zapewnia jednak, że szykują się nowe role oraz dwa kontrakty reklamowe - z marką elektroniczną i kosmetyków!

Jestem już po rozmowach z producentami dwóch polskich seriali i być może niebawem pojawię się na małym ekranie w nowej odsłonie – zdradza Fleszowi

Kupicie Playboya z Anetą Zając na okładce?

Zobacz: Kryzys w karierze Anety Zając? Agencja wystosowała długie oświadczenie

Reklama

Aneta Zając w sukni ślubnej:

Reklama
Reklama
Reklama