Agnieszka Woźniak-Starak zdecydowała się na ważne wyznanie podczas premiery "Sali samobójców. Hejter"
Agnieszka Woźniak-Starak zdecydowała się na ważne wyznanie podczas premiery "Sali samobójców. Hejter"
Agnieszka Woźniak-Starak zdecydowała się wycofać z show-biznesu po śmierci jej męża, nadal unika błysków fleszy, nie pozuje na ściankach. Angażuje się jednak w projekty, które są dla niej ważne - Woźniak-Starak w czwartek wieczorem poprowadziła premierę filmu "Sala samobójców. Hejter". Dziennikarka podczas eventu zdecydowała się przypomnieć jej historię. Opowiadając o filmie, przyznała się, że sama miała stalkera, walczyła z nim trzy lata:
Miałam stalkera przez trzy lata. Wszyscy dzisiaj boimy się koronawirusa, dużo rozmawiamy o tym, robimy zapasy, ale jest też inny wirus, który toczy współczesne społeczeństwo. Jest to wirus nienawiści i na to nie ma szczepionki - mówiła.
To bardzo trudne wyznanie, zwłaszcza że ten koszmar trwał długo. Niestety gwiazdy bardzo często mają problemy ze stalkerami. Wcześniej inne gwiazdy przyznawały się do podobnych problemów. Była to m.in. Małgorzata Foremniak, Ewa Farna czy Iza Miko.
Agnieszka Woźniak-Starak poprowadziła premierę filmu "Sala samobójców. Hejter".
Agnieszka Woźniak-Starak sama miała stalkera - koszmar trwał trzy lata.