Reklama

Ostatnio wiele dzieje się w życiu osobistym Agnieszki Włodarczyk i Roberta Karasia. Niedawno cała Polska cieszyła się z sukcesu sportowca, który ustanowił rekord świata w dziesięciokrotnym Ironmanie. Właśnie dowiedzieliśmy się, że triathlonista został poddany testom na doping, a wyniki wykazały obecność niedozwolonych substancji w jego organizmie. To niejedyne zmartwienie gwiazd. Aktorka przyznała, że ma problemy związane z wychowywaniem syna.

Reklama

Agnieszka Włodarczyk zwraca się o pomoc do fanów. "Nasz syn ma okres buntu"

W odpowiedzi na zamieszanie związane z dopingiem Robert Karaś wydał oświadczenie. Sportowiec zaznaczył, że nie ma sobie nic do zarzucenia i czeka na kolejne badania. Murem za nim stoją Agnieszka Włodarczyk, a także fani, którzy nie wątpią w uczciwość triathlonisty. Okazuje się, że nie są to jedyne problemy, z jakimi obecnie zmaga się para. W ich domu pojawiły się trudności wychowawcze.

Za pośrednictwem mediów społecznościowych Agnieszka Włodarczyk przyznała, że ostatnio martwi ją zachowanie synka, dwuletniego Milana.

Zobacz także: Agnieszka Włodarczyk o apostazji: "Słabe, ja się nie zapisywałam, a muszę się wypisać"

Instagram @agnieszkawlodarczykofficial

Chłopiec — jak sama stwierdziła — wszedł w okres buntu i zaczął sprzeciwiać się swoim rodzicom.

Nasz syn ma okres buntu, nie chce jeść (lubi tylko dwa dania), jak gdzieś wchodzi, to nie chce wyjść, a jak idzie na spacer, nie chce wracać. Trzeba go brać na ręce i iść tu gdzie się chce — napisała celebrytka.

W dalszej części wpisu gwiazda poinformowała, że Milan daje się we znaki także nocą. Chłopiec nie chce chodzić spać wcześnie, ale najbardziej niepokoi ją to, że dwulatek ma obniżony apetyt. Na koniec aktorka zwróciła się z prośbą o pomoc do internautów.

Instagram @agnieszkawlodarczykofficial

Ze spaniem też jest jazda, bo największy przypływ energii przypada na 22. Najbardziej martwi mnie jednak brak apetytu. Macie jakieś sposoby na zachęcenie malucha do jedzenia? — dodała.

Spora część fanów stwierdziła, że Agnieszka Włodarczyk powinna nieco wyluzować i nie zamartwiać się za bardzo, ponieważ takie okresy mogą pojawiać się w życiu dziecka i nie muszą zwiastować poważnych problemów zdrowotnych.

Dawno temu, kiedy moje córki były małe, pożaliłam się bardzo starszemu doktorowi przy okazji jakiejś wizyty lekarskiej, że moje dzieci nie chcą jeść. Pan doktor powiedział, że w swojej długoletniej karierze lekarskiej nie spotkał się z przypadkiem, żeby w normalnej rodzinie dziecko umarło z głodu. Wiem, że trudno jest wyluzować, ale naprawdę nie trzeba się zamartwiać;

Nie zmuszać do jedzenia. Mi kiedyś lekarz powiedział, że zdrowe dziecko z głodu nie umrze;

Jak zgłodnieje, to zje — czytamy w komentarzach.

Zobacz także: Pola Wiśniewska pokazała wózek dla Noëla Cloé. To prawdziwa limuzyna

Reklama

Zgadzacie się z internautami?

Instagram @agnieszkawlodarczykofficial
Instagram @agnieszkawlodarczykofficial
Reklama
Reklama
Reklama