Reklama

Agnieszka Włodarczyk należy do tych gwiazd, które w żaden sposób nie upiększają na siłę macierzyństwa. Choć w roli matki sprawdza się idealnie (a przynajmniej tyle możemy zobaczyć na jej Instagramie), to i jej zdarzają się małe wpadki. Jedną z nich "pochwaliła" się na Instagramie i co ciekawe, fanki aktorki są... zachwycone!

Reklama

Zobacz także: Agnieszka Włodarczyk zdradziła, czemu zawdzięcza formę po ciąży. Fani są w szoku!

Agnieszka Włodarczyk karmi synka piersią w restauracji

Karmienie piersią w miejscu publicznym - temat od lat elektryzuje i jest powodem do poważnych dyskusji. Dla Agnieszki Włodarczyk również - dziś aktorka podzieliła się zdjęciem z restauracji, w której nakarmiła piersią syna, Milana, ponieważ zapomniała dla niego gotowego jedzenia. Gwiazda napisała, że wówczas zasada "nie karmię publicznie" nie ma dla niej znaczenia:

Kiedy mały zasnął a Ty na spontanie chcesz szybko wyjść i zapominasz wziąć ze sobą butelki, mleka i pieluch????‍♀️ Wtedy zasada „nie karmię publicznie” jakby nie istnieje????????‍♀️ Dobrze dla nas, że w restauracji nie było ludzi… - napisała Agnieszka Włodarczyk!

Takie posty, jak zaznaczyliśmy, wzbudzają sporo emocji. Jak było tym razem?

Instagram

Fani Agnieszki Włodarczyk byli zachwyceni jej postawą!

Są sytuacje że i tłum ludzi nie przeszkodzi w karmieniu publicznie ❣️ Z brakiem pieluchy trochę gorsza sprawa ???????? Serdeczności dla mamy i maleństwa

Dobrze, że normalizujesz publiczne karmienie! To zupełnie ok ❤️❤️❤️

A czego tu się wstydzić? Normalna sprawa ...

Nie ma się czego wstydzić, nawet jakby restauracja była pełna ludzi - karmienie dziecka to powód do dumy ❤️❤️❤️

Zobacz także: Agnieszka Włodarczyk o zdrowiu synka: "Dużo płaczu i nerwów. Bezradność jest najgorsza"

agnieszkawlodarczykofficial/Instagram
Reklama

Co ciekawe, Agnieszka Włodarczyk jeszcze dwa tygodnie temu bała się pójść z synem do knajpy w obawie właśnie przed publicznym karmieniem:

Zaczynamy powoli wychodzić do ludzi, chociaż póki co bardziej do lasu????????‍♀️ Żadnej restauracji jeszcze nie odwiedziliśmy, bo pewnie wpadłabym w panikę jakby zaczął głośno płakać - a on potrafi dać czadu???? No i nie miałabym luzu z karmieniem w miejscu publicznym… Ja to jednak z tych, które wolałyby to robić bez spojrzeń przypadkowych osób

Instagram
Reklama
Reklama
Reklama