Agnieszka Włodarczyk jest nieuleczalnie chora? Musiała zacząć działać
Agnieszka Włodarczyk już jakiś czas temu wspominała o kłopotach zdrowotnych. Teraz zdecydowała się na badania, ponieważ podejrzewa u siebie nieuleczalną chorobę!
Agnieszka Włodarczyk co jakiś czas opowiada o swoim życiu prywatnym, dzieląc się z fanami najważniejszymi informacjami. Teraz pokazała, jak wykonuje badania. Wszystko przez ostatnie problemy zdrowotne.
Agnieszka Włodarczyk jest nieuleczalnie chora?
Nie tak dawno informowaliśmy, że Agnieszka Włodarczyk pojechała z synem do szpitala. Wówczas zaniepokoił ją fakt, że chłopiec w ogóle nie chciał jeść. Chcąc poznać przyczynę, zabrała go na SOR.
Musiałam zrobić mu usg brzucha. Spędziliśmy na Sorze 6 godzin. Nie żałuję, jestem spokojniejsza. Na dniach mamy wizytę u hematologa - pisała.
Zobacz także: Internauci miażdżą Roberta Karasia pod wpisem Agnieszki Włodarczyk. Aktorka odpowiada: "Żegnam"
Fakt, że zabrała synka do szpitala, spotkał się z ostrymi komentarzami internautów. To nie był koniec zmartwień, bo teraz Agnieszka Włodarczyk musi zadbać o własne zdrowie. Jakiś czas temu aktorka opowiedziała o niebezpiecznej sytuacji, w której doznała mocnego bólu brzucha, a nawet straciła przytomność!
Poszłam do toalety i nagle zabolał mnie brzuch do tego stopnia, że zrobiło mi się ciemno przed oczami i straciłam przytomność. Grzmotnęłam o podłogę. Obudziłam się we krwi, kręciło mi się w głowie, a serce waliło jak porąbane. Nie wiem, ile tam leżałam, mogło to chwilę trwać - opowiadała na Instagramie.
Zobacz także: Agnieszka Włodarczyk stanęła w obronie partnera. Opublikowała stanowczy wpis: "Szczerość nie popłaca"
Chociaż sytuacja mocno ją zaniepokoiła, gdy boleści ustąpiły, początkowo zbagatelizowała sprawę. Zaczęła jednak więcej rozmyślać nad swoim zdrowiem, kiedy problemy wróciły. Teraz pokazała na Instagramie, że zdecydowała się na badanie krwi, ponieważ podejrzewa u siebie celiakię!
Jest to nieuleczalna choroba autoimmunologiczna, o podłożu genetycznym. Niestety, to schorzenie często mylone jest ze zwyczajną nietolerancją pokarmową. Teraz Agnieszce Włodarczyk pozostaje tylko czekać na wyniki, ale mamy nadzieję, że te nie okażą się poważne.